Artur Boruc walczy o niższe alimenty na pierwszego syna! Jego była żona: "Nie interesuje się swoim synem" Artur Boruc złożył pozew do sądu i chce obniżenia alimentów na syna z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Modrzewską. Jak podaje „Super Express” bramkarz wnioskuje, aby płacić zamiast 15 tys. zł miesięcznie kwotę 5 tys. zł. Tak dużą zmianę uzasadnia mniejszymi zarobkami niż te które miał 10 lat temu, kiedy były przyznane alimenty, co więcej teraz na utrzymaniu ma pięcioosobową rodzinę. Co na to jego była żona? Jak przyjęła informację o chęci obniżenia alimentów dla jej syna Alexa? Ile zarabia Artur Boruc? Bramkarz nie może narzekać na swoje zarobki. Brytyjskie serwisy podają, że Artur Boruc w ostatnim sezonie dostawał ok. 100 tysięcy złotych tygodniowo. Piłkarz podpisał też kontrakt na kolejny sezon z klubem Bournemouth. Co prawda nie są to kwoty, jakimi mógł pochwalić się w najlepszym momencie swojej kariery, ale nadal są imponujące. Według obliczeń bramkarz od czasu rozwodu z Katarzyną Modrzewską w 2009 roku przez kolejne 10 lat mógł zarobić nawet 60 milionów zł. Podczas rozwodu byłą żonę Artura Boruca reprezentował Marcin Dubieniecki i to ówczesny mąż Marty Kaczyńskiej wywalczył dla syna swojej klientki alimenty w kwocie 15 tys. zł. Potem małżeństwo prawnika się rozpadło i zaczął spotykać się z Modrzewską, a w 2017 roku wzięli ślub. Jak wniosek o obniżenie alimentów komentuje była żona Artura Boruca? Informacja o chęci obniżenia alimentów na pierwszego syna z pewnością była zaskoczeniem dla byłej żony Artura Boruca. Kobieta tak skomentowała ten wniosek: Alimenty są w całości przeznaczane na Alexa, zgodnie z naszymi ustaleniami. Artur zastrzegł, że Alex ma żyć na wysokim poziomie. Przykro mi, że swoim pierworodnym synem się nie interesuje – komentuje Katarzyna Modrzewska dla "Super Expressu". Na ten temat wypowiedziała się też znajoma Katarzyny Modrzewskiej, która wprost mówi o tym, że Artur Boruc zapomniał o swoim synu: 15 tysięcy złotych to dla niego dzień pracy. Artur zapomniał o synu i chce się pozbyć obowiązków związanych z wychowaniem syna i z płaceniem alimentów. Od czasu rozwodu widział go kilka razy. Nigdy nie zabrał go na wakacje. Cały obowiązek wychowania Alexa jest po stronie matki - w ten sposób skomentowała wniosek znajoma Katarzyny Modrzewskiej dla "Super Expressu". Innego zdania jest Sara Boruc, która niedawno na Instagramie przyznała, że piłkarz nie widuje syna przez byłą żonę: Nie mamy z nim żadnego kontaktu, niestety. Artur od urodzenia widział go może pięć razy. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która zadbała o to, by nie poznał taty ani sióstr - napisała obecna żona Artura Boruca na Instagramie. Wszystko wskazuje na to, że sprawa nie będzie łatwa! Myślicie, że sąd przychyli się do wniosku o obniżenie alimentów? Zobacz także: Marcin Dubieniecki atakuje Artura Boruca i Sarę! "Sugeruję uciszyć swoją WAGs" Artur Boruc i Katarzyna Modrzewska, obecna żona Marcina Dubienieckiego. East News Artur Boruc ma już nową rodzinę InstagramSara i Artur Boruc na "obozie regeneracyjnym" (ZDJĘCIA) Krzysztof Ibisz wystąpił na scenie z 22-LETNIM SYNEM! Poszli też razem na ściankę (ZDJĘCIA) Ekstradycja Stuu. Padła nieoficjalna
East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER Fanka Maffashion zwróciła uwagę na jeden szczegół na nowym zdjęciu blogerki. Odpowiedź Maffashion ją zasmuciła: "Życzę spokoju dla ciebie i syna". Maffashion po raz kolejny odniosła się od rozstania z Sebastianem Fabijańskim. Chociaż mimo trudności w życiu prywatnym stara się wywiązywać z zawodowych współprac, fani od razu zwrócili uwagę na jeden szczegół... Maffashion nie pozostawiła tego bez komentarza i przyznała: Trochę stresu za dużo ostatnio Na co wpłynął, że fani od razu zwrócili na to uwagę? Maffashion o rozstaniu z Sebastianem Fabijańskim W czasie wzajemnej słownej przepychanki, którą żyły media w ostatnich kilku tygodniach dowiedzieliśmy się nie tylko tego, że Sebastian Fabijański i Maffashion rozstali się, bo aktor miał ją zdradzać ale również Sebastian Fabijański przyznał, że Maffashion także miała romans. Afera Sebastiana Fabijańskiego i Rafalali zaczęła wymykać się spod kontroli, gdy kontrowersyjna celebrytka zaczęła wypowiadać się na temat 2-letniego synka aktora i Maffashion. Po skandalicznych słowach, jakie padły na temat dziecka, blogerka nie wytrzymała i w ostrych słowach zwróciła się do Rafalali: "Wara od mojego syna". Sebastian Fabijański chociaż zdecydował się zrezygnować z mediów społecznościowych, po raz kolejny musiał zabrać głos. Zwrócił się do swojego synka, przepraszając go, że mimo swojej woli stał się ofiarą skandalu. Ostatnie tygodnie nie były łatwe ani dla Maffashion ani dla Sebastiana Fabijańskiego. Blogerka jednak stara się iść dalej i wypełnia zawodowe zobowiązania. Jedna z fanem zwróciła jednak uwagę, że Maffashion mocno schudła: Kochana chyba schudłaś... ale i tak wyglądasz świetnie 🔥🔥 Maffashion nie pozostawiła tego, bez komentarza. Zobacz także: Sebastian Fabijański pierwszy raz szczerze o rozstaniu z Maffashion i sprawie z Rafalalą. Pojawiły się łzy Maffashion przyznała fance rację i zdradziła, że to ostatnie stresujące miesiące miały na to wpływ: - Trochę stresu za dużo ostatnio - Domyślam się, też tak miałam rok temu ale ja się lubiłam w tej wersji, jak to mówią po każdej burzy wychodzi słońce i życzę spokoju dla ciebie i syna - napisała fanka. Jednak nie tylko Maffashion może liczyć na wsparcie internautów. Chociaż początkowo nie mieli litości zarówno dla blogerki jak i jej partnera, internauci wspierają również Sebastiana Fabijańskiego, przypominając mu, że "można upaść naprawdę nisko, ważne żeby się podnieść". Instagram@maffashion_official instagram@maffashion_official Sebastian Fabijański zdradził płeć dziecka! Zrobił to przez przypadek Sebastian Fabijański i Julia Kuczyńska zostali rodzicami. Fani zastanawiają się, czy doczekali się syna czy córki. Dumny tata zdradził, jakiej płci jest jego potomek. Maffashion urodziła już tydzień temu, ale dopiero teraz pochwaliła się wraz z Sebastianem zdjęciem dziecka. Trzeba przyznać, że sprytnie udało im się zachować to wydarzenie dla siebie. Nikt nie zauważył nawet zniknięcia z Instagrama popularnej blogerki. Sama Julia Kuczyńska także długo ukrywała krągły brzuszek. Potwierdziły to dopiero zdjęcia do jednej z kampanii reklamowej, w której brała udział niecałe dwa miesiące temu. Zobacz także: Maffashion jest w ciąży z Sebastianem Fabijańskim Płeć dziecka Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego Pierwsze dziecko pary przyszło na świat 10 września. Zdjęciem dziecka Sebastian i Maff pochwalili się w tym samym momencie. Oboje tak samo je podpisali: BJF Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Fabijański (@ Wrz 16, 2020 o 10:12 PDT Dziś Maffashion pochwaliła się także archiwalnym nagraniem ze szpitala . Wzruszony Sebastian Fabijański trzyma noworodka i opowiada mu o świecie, który go otacza. Zobacz tam mama jest, widzisz? Gdy dziecko zaczyna gderać, stwierdza rozbawiony: Cyca byś chciał I dodaje: Ale ty jesteś piękny! Zobacz, co tam cię czeka Zarówno mama Julia, jak i tata Sebastian zwracają się do dziecka rodzajem męskim. Nie mamy więc wątpliwości, że tych dwoje doczekało się syna! Mamy nadzieje, że już wkrótce poznamy także imię synka. VIPHOTO/East News, Pawel Wodzynski/East News Sebastian Fabijański przeprasza po spotkaniu z Rafalalą. Fani miażdżą aktora w komentarzach Sebastian Fabijański i Rafalala swoje spotkanie nagrali, a później wrzucili na swoje konta w mediach społecznościowych. Aktor wyjaśnił, że spotkanie było "promocją filmu". Chwilę później musiał przeprosić produkcję. Aktor otwarcie przyznał, że nie pomyślał o tym, iż postać Rafalali będzie odebrana aż tak kontrowersyjnie, szczególnie w kontekście promocji filmu "Inni ludzi" w którym Sebastian Fabijański wciela się w jedną z ról. Najpierw bardzo krytycznie na nagranie aktora zareagowali fani. W końcu głos zabrała także reżyserka "Innych ludzi", Aleksandra Trepińska, która zaprzeczyła, by wyraziła zgodę na promowanie tytułu w ten sposób. Wyszła z tego niemała afera, która składa się na: złość fanów, złość produkcji, oświadczenie Sebastiana Fabijańskiego i smutne zdjęcia Maffashion, którą internauci wciąż proszą o odniesienie się do sprawy... Sebastian Fabijański na nagraniach z Rafalalą: "Tylko miłość jest w stanie zbawić zło tego świata" Rafalala w rodzimym show-biznesie jest postacią bardzo kontrowersyjną. Cieszy się niechlubną sławą a celebryci, którzy pojawią się wokół niej zwracają szczególną uwagę fanów i budzą wiele emocji. Zobacz także: Rafalala podzieliła środowisko. Jej wybryki skomentowała nawet Agnieszka Szulim Ostatnie nagranie na Instagramie Rafalali przedstawiało rozmowę z aktorem, którego tożsamość przez chwilę Rafalala trzymała w tajemnicy. Gdy okazało się, że ów aktor to Sebastian Fabijański, w sieci zawrzało. Na Instagramie także sam Fabijański opublikował nagranie, na którym świetnie bawi się w towarzystwie Rafalali: - Powtórzę się… :) Tylko miłość jest w stanie zbawić nas od zła tego świata, jeżeli w porę potrafimy ją dostrzec *A nie potrafimy #inniludzie #jezus W kinach od Wyświetl ten post na Instagramie ... Instagram@maffashion_official Maffashion urodziła - influencerka i Sebastian Fabijański pokazali zdjęcia z synem Maffashion i Sebastian Fabijański zostali rodzicami. Na ich profilach pojawiły się pierwsze zdjęcia z ich synem. Dziecko jest na świecie już od kilku dni. O ciąży Maffashion mówiło się od dawna. Fani już kilka miesięcy temu zauważyli, że u influencerki pojawiły się krągłości. Przez długi czas Julia milczała jednak na ten temat, wymijająco odpowiadając na pytania obserwatorów. Niedawno przyznała jednak, że wraz ze swoim partnerem, Sebastianem Fabijańskim spodziewają się dziecka. Termin porodu zdradził aktor, przyznając, że para oczekuje syna, który przyjdzie na świat pod koniec wakacji 2020. Sebastian jest w siódmym niebie i chwali się wszystkim, że pod koniec wakacji zostanie ojcem i będzie miał syna (...). Nie może się już doczekać - mówił wtedy przyjaciel pary w mediach. Teraz oboje potwierdzili, że ich dziecko już się urodziło. Maffashion urodziła syna Na profilach Julii Kuczyńskiej (Maffashion) i Sebastiana Fabijańskiego na Instagramie pojawiły się zdjęcia, na których dumni rodzice pozują ze swoim synem. Influencerka wrzuciła fotografię z Sebastianem, on opublikował wizerunek Mafff. Obok zdjęć pojawił się jedynie skrót "BJF" i data narodzin dziecka. Okazuje się, że maluch przyszedł na świat już kilka dni temu, a mianowicie 10 września. Zobacz także: Maffeusz, czyli Maffashion w męskim wydaniu, podbija Instagram. Fani: „Ale ciacho” Na chwile obecną żadne z rodziców nie zdradziło imienia chłopca. Para dawkuje emocje, a fani już spieszą z gratulacjami. Wielu z nich nie podejrzewało, że Maffashion już urodziła. Influencerka była nieprzerwanie aktywna w mediach społecznościowych. Ale cudowna fota❤️ Cieszymy się z Wami , mały jest piękny - napisała pod zdjęciem Julii Sara Boruc. Piękne chłopisko ❤️ - dodała Pani Ekscelencja. Nie zabrakło słów zachwytu od obserwatorów. Zdjęcie po kilku minutach zyskało już prawie 100 tys. komentarzy. My... Instagram@maffashion_official Sara Boruc przez przypadek zdradziła imię syna Maffashion i Fabijańskiego... ups! Tajemnica Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego ujrzała światło dzienne. Już wiemy, jakie imię kryje się pod skrótem BJF. Ciąża Maffashion była dla wielu fanów szokiem. Influencerka długo ukrywała przed mediami, że spodziewa się dziecka z Sebastianem Fabijańskim. Dopiero kiedy obserwatorzy dostrzegli zaokrąglony brzuszek, zaczęły pojawiać się plotki. Para potwierdziła ciążę niedługo przed planowanym terminem porodu . Samo przyjście na świat syna Julii i Sebastiana było równie zaskakujące. Oficjalna informacja o pojawieniu się na świecie dziecka, którego rodzice określali go jako BJF pojawiła się kilka dni później. Imię syna Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego Dotąd imię syna Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego owiane było tajemnicą. Choć Maff chętnie dzieliła się informacjami o swoich początkach macierzyństwa, nie chciała publikować szczegółów dotyczących malucha. Publikowała posty i stories, które dotyczyły głównie jej samej, jak i jej partnera. Fani mogli więc dotąd tylko zgadywać, jakie imię kryje się pod tajemniczym BJF. Zobacz także: Tak Maffashion wyglądała jako nastolatka. Poznałybyście ją jako brunetkę? Wydawało się, że długo nie dowiemy się, jakie imię nosi syn Maffashion. Wtedy influencerka dodała na Instagram zdjęcie swojego partnera, Sebastiana, trzymającego dziecko w ramionach, składając obu życzenia z okazji dnia chłopaka. Do życzeń dołączyli użytkownicy, jak i znajomi pary, Sara Boruc - Mannei. Żona Artura Boruca popełniła niezłą gafę. Naj dla Seby i Bastka - napisała w komentarzu. Choć jej słowa szybko zniknęły z profilu Maffashion, nie pozostały niezauważone. W sieci krążą już zrzuty ekranu, a fani szybko rozprzestrzenili tę wiadomość w social mediach. Chłopiec, którego nazywają Bastianem może więc posiadać imię odziedziczone po ojcu i być po prostu Sebastianem juniorem. "W Polsce zgodnie z...
Artur Boruc podczas meczu eliminacji do mistrzostw świata Polska - Ukraina, Warszawa 22.03.2013 (KUBA ATYS) Adam Nawałka Artur Boruc MŚ 2018 piłka nożna Polska - UrugwajByły reprezentant Polski Artur Boruc na swoim profilu na Instagramie zamieścił krótkie oświadczenie, w którym szczegółowo opisał to, jak wyglądają obecnie jego kontakty z byłą żoną i synem. Artur Boruc i Katarzyna Modrzewska mają razem syna, 11-letniego Aleksa. Para od kilku dni wymienia się w sieci komentarzami dotyczącymi opieki nad chłopcem oraz wysokości alimentów. Do sądu trafił właśnie pozew Artura Boruca, który żąda zmniejszenia kwoty na syna z pierwszego małżeństwa z 15 do 5 tys. zł: „Musicie zagłębić się w szczegóły, żeby zobaczyć i zrozumieć, z czym mam do czynienia od 11 lat...”. Kiedy rozpocząć naukę pływania u dzieci? Otylia Jędrzejczak zdradziła prawdę Artur Boruc o warunkach rozwodowych i alimentach Jakiś czas temu podano do mediów, że Artur Boruc ubiega się o obniżenie alimentów z 15 tysięcy złotych do 5 tysięcy złotych. W odpowiedzi była partnerka Katarzyna Modrzewska zarzuciła mu, że niemal zupełnie nie interesuje się ich synem Alexem i udzieliła obszernego wywiadu dla Super Expressu, w którym mówi wprost, że piłkarz już od samego początku był nieobecnym ojcem: „Gdy Alex miał miesiąc, Artur przyjechał na zgrupowanie kadry i zapytał, czy mogłabym przywieźć Alexa do hotelu, w którym było zgrupowanie. Oczywiście zgodziłam się. Zostawiłam Alexa i umówiliśmy się, że będę w okolicy, ponieważ karmię piersią i w każdej chwili taki maluszek zechce jeść. Zadzwonił do mnie po niespełna godzinie z awanturą i wielką pretensją, że celowo nie nakarmiłam "wystarczająco" dziecka”, wspomina. Do zarzutów byłej żony Artur Boruc odniósł się na swoim Instagramie. I choć rzadko wypowiada się na publiczne tematy, tym razem postanowił zrobić wyjątek. Piłkarz wprost zaprzecza, że zostawił byłą żonę, gdy ta była w ciąży: „Dla mnie zawsze liczyło się dobro moich dzieci, więc nie biegam do tabloidów z pretensjami. Miarka się trochę przebrała... Po pierwsze nie zostawiłem żony w ciąży. Już rok przed ciąża byliśmy w separacji”, pisze. Na Instagramie Artur Boruc opublikował dokumenty, które otrzymał od Katarzyny Modrzewskiej. Według wyliczeń kobiety, miesięczne utrzymanie ich syna Alexa wynosi ponad 20 tysięcy złotych: „Tutaj macie mały fragment wniosku o podwyższenie alimentów do 20 tys. zł na 11-letnie dziecko. Musicie zagłębić się w szczegóły, żeby zobaczyć i zrozumieć, z czym mam do czynienia od 11 lat...”, czytamy. We wniosku możemy przeczytać że oprócz podstawowych kosztów utrzymania chłopca, czyli opłacenia prywatnej szkoły, mieszkania, zakupu ubrań i wyżywienia (to już ponad 10 tys. złotych), matka chłopca oczekuje 900 zł miesięcznie na zakup 30 owoców mango (1 szt. w cenie 30 zł!), które nastolatek jada codziennie. Artur Boruc w oświadczeniu wyjaśnił również, kiedy nie płacił alimentów: „Jedyny okres, kiedy nie płaciłem alimentów, to wtedy, kiedy nie miałem informacji, które konto nie było połączone z aferą wyłudzeń od niepełnosprawnych, a Modrzewska siedziała w więzieniu. Mało tego... ciekawostka! Siedem lat temu sąd zasądził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewską (tak płaciłem na NIĄ alimenty przez 3 lata). 150 tys. zł nie zobaczyłem do dziś... Dodam tylko, ze obowiązek utrzymania dzieci leży po obu stronach. Jak Modrzewska może żądać 20 tys. skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy”, czytamy.
Sara i Artur Boruc to jedna z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. W jednym z ostatnich wywiadów żona sportowca szczerze opowiedziała o tym, jak poznała swojego męża. Celebrytka Super Express: Wasz syn pewnie pęka z dumy mając tak popularnego ojca, wielokrotnego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Koledzy mu zazdroszczą? Katarzyna Modrzewska: Zdziwicie się. To koledzy wypytują Alexa o ojca, a on nie bardzo wie co odpowiadać. Jest mu smutno, bo niewiele może powiedzieć o tacie. Bardziej zna go z przekazów medialnych. Artur zaczął ignorować nawet jego SMSy. Widzę jak bardzo to zabolało Alexa, jak to przeżywa. Zerka na telefon i sprawdza, czy tata się odezwał. - Rozwód zmienił ich relacje? Jakim ojcem po urodzeniu Aleksa był Artur Boruc? - Nieobecnym, odwiedzającym syna średnio raz w miesiącu na godzinę, dwie. Przykład: gdy Alex miał miesiąc, Artur przyjechał na zgrupowanie kadry i zapytał, czy mogłabym przywieźć Alexa do hotelu, w którym było zgrupowanie. Oczywiście zgodziłam się. Zostawiłam Alexa i umówiliśmy się, że będę w okolicy, ponieważ karmię piersią i w każdej chwili taki maluszek zechce jeść. Zadzwonił do mnie po niespełna godzinie z awanturą i wielką pretensją, że celowo nie nakarmiłam „wystarczająco” dziecka. Przyjechałam, był wzburzony. Wytłumaczyłam mu, że jest gorąco i na pewno małemu chce się też pić. Powiedział: „Sara (druga żona Boruca – red.) mówiła, że takie dziecko to spokojnie trzy godziny wytrzymuje bez jedzenia”. - Jak często Artur Boruc spotyka się z synem? - Po rozwodzie na jesieni 2009 roku widział się z synem kilka razy (6-7). Były to spotkania nie w dni, które ustaliliśmy podczas porozumienia w sprawie wychowania Alexa. Mógł się widywać kiedy chciał. Każde spotkanie było inne. Były spotkania u mnie w domu jak Alex był malutki. Wydawało się wtedy, że nawiązuje się więź, ale potem długo nie było kontaktu ze strony ojca. W czerwcu 2011 widzieliśmy się wszyscy (Artur z rodziną i ja z Alexem) w parku w Siedlcach. Alex nie chciał zostać sam, nie znał ojca i jak próbowałam wymknąć się, szukał mnie. W dniu czwartych urodzin Alexa w 2012 zabrał go na pół dnia. W 2017 w maju widział się z nim w Londynie - zabrał Alexa na kilka godzin do centrum handlowego. Alex ma swój telefon i podejmował próby kontaktu z ojcem, jednakże poza jednym spotkaniem w wielkiej Brytanii nie doszło już do następnych. Dziecko w taki sposób jest wystawiane na gigantyczna traumę poprzez brak reakcji ze strony ojca. - Tata nie zabiera syna na wakacje, na weekendy? - Nigdy nie zabrał syna na wakacje, ferie, weekend. Nigdy nie zabiegał o spotkania. Odbywały się one na moją prośbę lub na prośbę Alexa. Mówię o czasie po rozwodzie. Alex był w Londynie z Marcinem w Dniu Dziecka w tym roku i poprosił mnie, abym poinformowała ojca, bo chciałby się z nim spotkać. Wiem, że Artur odczytał informacje ode mnie. Ale nie odpisał. Ostatnio widzieli się na reprezentacyjnym meczu pożegnalnym Artura, w listopadzie 2017. Alex z trybun obejrzał mecz. Spotkali się z ojcem przed meczem. Po meczu już nie. * Artur Boruc chce obniżenia alimentów z 15 tys. zł miesięcznie na 5 tys. zł. W sądzie jest pozew. Ile według pani powinny wynosić te alimenty? - 15 tysięcy to mniej więcej dniówka Artura. A alimenty tyle powinny wynosić, by pozwoliły żyć Alexowi na dotychczasowym poziomie i na poziomie swojego rodzeństwa od strony ojca. * Artur Boruc regularnie płaci? - On traktuje obowiązek alimentacyjny na dziecko jako swoją prywatną walkę ze mną. Od 2012 roku, trwało postępowanie komornicze, a Artur płacił ile chciał i kiedy chciał. Od września 2015 przez ponad trzy lata nie płacił w ogóle. Jedynie komornikowi udało się wyegzekwować lwią część. Złożyłam w końcu zawiadomienie na policję w 2018 roku. Sprawa trafiła do prokuratury i tym sposobem wszystkie należności zostały spłacone. Od października 2018 płaci regularnie. * Pani były mąż sugeruje, że 15 tysięcy zł alimentów nie przeznacza pani na Aleksa. - Kwota ta w całości pokrywa: edukację (sama szkoła plus dojazdy to zł), odzież, wyjazdy, wyżywienie, środki czystości, rozrywkę, leczenie. Alimenty są w całości przeznaczane na potrzeby syna. Artur zastrzegł, że nasz syn ma żyć na wysokim poziomie, takim, jaki miałby, gdybyśmy wychowywali go, będąc małżeństwem, biorąc pod uwagę zarobki ojca. * Wnioskując o obniżenie alimentów prawnik pani byłego męża pisze o sprawie karnej przeciwko pani, w której postawiono pani zarzut wyłudzenia 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. O tym, że jak trafiła pani do aresztu, to synem zajmowała się dalsza rodzina. To ma być także argument za obniżeniem alimentów. - Artur próbował wykorzystać fakt, że trafiłam do aresztu. Zależało mu na ograniczeniu wobec mnie władzy rodzicielskiej, co było z jego strony zwykłą złośliwością, a mogło mieć nieodwracalne skutki. Gdyby sąd tak zdecydował, Alex mógłby trafić do domu opieki... Wybaczcie, że tak szczegółowo opisałam tę historię, ale chce, żebyście zrozumieli w czym rzecz i z kim mamy do czynienia. Tyle razy byłam opluwana i szkalowana przez Artura i Sarę. Milczałam. Wywołali mnie do tablicy jednak - mówiąc kłamstwa o Alexie. Jako matka nie pozwolę, aby moje dziecko cierpiało przez kogokolwiek, a zwłaszcza własnego ojca i jego żonę. .