Artur Boruc nie wstydzi się swojej wiary. Zawsze przed meczem na boisku wykonuje znak krzyża. Nie wszystkim się to jednak podoba. Przez to miał już kłopoty. Polski bramkarz zdradza, że w Antoni Królikowski decyduje się na poważny krok i chce walczyć o syna. Czyżby spór z Joanną Opozdą jeszcze bardziej się zaostrzył? Antoni Królikowski chce walczyć o syna! Aktor przyznaje, że widuje Vincenta rzadziej niż by chciał, a z kolei Joanna Opozda zarzuca mężowi, że nie interesuje się synem i tylko ona opiekuje się Vincentem. Jak informuje Antoni Królikowski chce w sądzie walczyć o zabezpieczenie kontaktów z Vinim... Zobacz także: Antoni Królikowski pokazał nagrania ze szpitala! Na oddziale spędził kilka godzin Antoni Królikowski idzie do sądu i chce widywać się z synem Joanna Opozda i Antoni Królikowski wytaczają coraz cięższe działa! Po awanturze związanej z chrztem Vincenta para nieustannie publikuje kolejne oświadczenia i wiadomości oskarżając się wzajemnie. Ze strony Joanny Opozdy pojawiły się zarzuty, że Antoni Królikowski miał nie płacić alimentów na syna, a w odpowiedzi pojawiły się z jego ze strony screeny przelewów na duże kwoty. Antoni Królikowski w swoim oświadczeniu sprzed kilku dni przyznał wprost, że widuje syna rzadziej niż by chciał i wygląda na to, że chce to jak najszybciej to zmienić. W rozmowie z "Super Expressem" Antoni Królikowski zarzucił byłej partnerce, że ta dopuszcza się manipulacji i dodaje, że już za długo milczał w tej sprawie. Aktor zapowiada walkę o kontakty z synem. Joanna dopuszcza się kłamstw i manipulacji. Nie zamierzam grać w jej grę. Dlatego zamiast pomówień i oszczerstw pokazałem jednoznaczne dowody na jej manipulacje. Wierzę, że moi odbiorcy sami wyciągną z tego wnioski. Wiem, że moje milczenie, które było mi po prostu potrzebne, trwało za długo. Ale wiem też, że prawda obroni się sama - powiedział w rozmowie z Królikowski i dodaje: Ja chcę się teraz skupić na walce o Viniego Jak udało się dowiedzieć Antoni Królikowski zamierza wnieść do sądu o zabezpieczenie kontaktów z synem do czasu rozprawy rozwodowej, kiedy zostaną ustalone regularne spotkania lub forma opieki nad dzieckiem. Z kolei Joanna Opozda przedstawiała inną wersję i sama pisała, że Antoni Królikowski nie widział syna od 1,5 miesiąca, a cały trud wychowania spada tylko i wyłącznie na nią. To nie wszystko! Joanna Opozda twierdzi też, że Antoni Królikowski nie płaci alimentów, dlatego jego konta zabezpieczył komornik. Alimenty zasądził sąd, nie ja. Przyjrzał się Twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płaciłbyś co miesiąc alimenty na czas, komornik nie zająłby Twojego konta, to chyba oczywiste. Ile razy próbowałam się z Tobą dogadać? Ile razy mój prawnik próbował się z Tobą skontaktować? O prawdziwym życiu nie masz wielkiego pojęcia, prawdziwe życie to nie jest wieczna impreza. Nigdy nie zmieniłeś naszemu dziecku pieluchy, nigdy nie wstawałeś do niego w nocy, nie kąpałeś go. Za to kiedy nasz synek miał 2 miesiące, przyniosłeś mu kostkę Rubika i zapytałeś czy może już jeść pierogi. Więc jakim ojcem jesteś? Joanna Opozda odpiera zarzuty Antoniego Królikowskiego, jakoby miała przelewać sobie z ich wspólnego konta ogromne kwoty i twierdzi, że to były wydatki na ich wspólny dom, kiedy byli jeszcze małżeństwem. Co do przelewów, które Antek pokazuje. To kolejna manipulacja. Są to transakcje sprzed narodzin naszego dziecka. Wystarczy spojrzeć na daty, są one wykonywane podczas naszego małżeństwa. W większości są to przelewy na dom, który wspólnie zainwestowaliśmy, płacąc po równo. Te przelewy nie mają nic wspólnego z tą sprawą - pisze Joanna. Instagram @asiaopozda Wygląda na to, że para naprawdę zamierza walczyć ze sobą w sądzie i zapowiada się naprawdę długa batalia... Sądzicie, że powinni się porozumieć dla dobra dziecka? Instagram Freddie Mercury, którego tak bardzo przypomina teraz Polak, był brytyjskim muzykiem, pochodzenia indyjsko-zanzibarskiego, który zawojował świat jako wokalista zespołu Queen. Do najbardziej znanych utworów Brytyjczyka można zaliczyć: Bohemian Rhapsody, We Are the Champions i Killer Queen. Gwiazdor rocka zmarł w 1991 roku – przyczyną Data utworzenia: 27 czerwca 2019, 16:21. Marcin Dubieniecki skrytykował na Twitterze Artura Boruca. Chodziło o relacje słynnego piłkarza z synem z poprzedniego związku. Sara Boruc-Mannei zdradziła w mediach społecznościowych, że kontakt syna z ojcem utrudnia mama chłopca. Teraz sytuację skomentował były mąż Marty Kaczyńskiej. Dubieniecki napisał na Twitterze, że Boruc powinien „uciszyć swoją WAGs". Dlaczego? Marcin Dubieniecki skrytykował Artura Boruca Foto: - Kilka dni temu Sara Boruc-Mannei pochwaliła się na Instagramie swoją liczną rodziną. Opublikowała zdjęcie z wakacji, na którym widać Sarę i Artura w towarzystwie trójki ich dzieci. „Oboje z Arturem pochodzimy z dużych rodzin i zawsze wiedzieliśmy, że chcemy taką stworzyć. Marzenia się spełniają” - napisała (pisownia oryginalna). Internauci dopatrzyli się jednak, że na fotografii kogoś brakuje. Byli ciekawi dlaczego na rodzinnym portrecie nie ma syna Artura z poprzedniego związku. Ciekawość internautów zaspokoiła żona piłkarza. Zdradziła, że kontakt z synem utrudnia Arturowi matka chłopca. Artur Boruc nie ma kontaktu z synem z pierwszego związku Zobacz także „Nie mamy z nim żadnego kontaktu, niestety. Artur od urodzenia widział go może pięć razy. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która zadbała o to, by nie poznał taty ani sióstr” - napisała Sara Boruc w komentarzu pod postem. „Jego matka o to zadbała. Od urodzenia utrudniała jakiekolwiek widzenia. Przykre, ale niestety niektóre kobiety przedkładają swoją urażoną dumą nad dobro i szczęście dziecka” - dodała. Ostatnio do sytuacji w rodzinie Boruców odniósł się publicznie Marcin Dubieniecki. Były mąż Marty Kaczyńskiej w ostrych słowach skomentował wypowiedzi Sary Boruc. „Nie czytam tego typu artykułów, ale dla pana Artura Boruca lepiej byłoby, abym jako naoczny świadek patologii w relacji ojciec i syn, jaką pan Artur Boruc uskutecznia, lepiej się nie wypowiadał. Sugeruję też uciszyć swoją WAGs” – napisał na Twitterze Marcin Dubieniecki. Dlaczego Dubieniecki interesuje się prywatnym życiem Boruców? Były mąż Marty Kaczyńskiej jest obecnie w związku z byłą żoną Artura Boruca. Wspólnie z Katarzyną Modrzewską wychowuje syna, Aleksandra. Artur Boruc nie mógł przejść obojętnie obok postu, który Dubieniecki udostępnił na swoim profilu na Twitterze. - „Zastanawiające jest dla mnie to co Pan na myśli pisząc uciszyć…? To jedno, a drugie to marnowanie czasu na tweety tego typu, zamiast szykowania paczki dla siebie i małżonki… Patologia i złodziejstwo to bardziej pasuje jednak do Pańskiej osoby...” - napisał piłkarz pod postem Dubienieckiego (pisownia oryginalna). Żona Boruca ujawnia jego dramat. Chodzi o syna piłkarza Borucowie w ogniu krytyki. Internauci biją na alarm: dziecku może stać się krzywda! /7 Artur Boruc i Sara Boruc-Mannei z dziećmi Instagram Sara Boruc-Mannei pochwaliła się na Instagramie rodzinnym zdjęciem /7 Artur Boruc Instagram Internauci dopatrzyli się, że na zdjęciu brakuje syna Artura z pierwszego małżeństwa /7 Artur Boruc i Sara Boruc-Mannei Instagram Sara Boruc wyjaśniła, że kontakt syna z ojcem utrudnia matka chłopca /7 Marcin Dubieniecki Michał Fludra / Teraz głos w tej sprawie zabrał Marcin Dubieniecki /7 Marta Kaczyńska i Marcin Dubieniecki Jacek Herok / Były mąż Marty Kaczyńskiej obecnie spotyka się z byłą żoną Artura Boruca /7 Artur Boruc z byłą żoną Piotr Kucza / Artur Boruc i Katarzyna Modrzewska mają syna Aleksandra /7 Artur Boruc z byłą żoną Piotr Kucza / Mazur Dubieniecki nazwał kontakt Artura Boruca z synem patologią Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: fot. polsatsport.pl Aż dwa miliony funtów (10 milionów złotych) Artur Boruc zgarnął za siedzenie na ławce rezerwowych. Angielski dziennik "The Sun" porównał pensje zawodników z Premier League, którzy w sezonie 2019/2020 nie rozegrali nawet minuty gry w lidze. Polak jest wysoko na liście. Artur Boruc w wrześniu 2014, przeniósł się z Southapmton do Bournemouth. Grał
Sara i Artur Borucowie obecnie przybywają z dziećmi na wakacjach na greckiej wyspie Mykonos. WAG’s opublikowała rodzinną fotografię na Instagramie – na zdjęciu są również dzieci: Oliwia, Amelia i Noah. Oboje z Arturem pochodzimy z dużych rodzin i zawsze wiedzieliśmy, że chcemy taką stworzyć. Marzenia się spełniają 🥰 #5 #familyof5 #family #bigfamily #familyfirst#alwaystogether #happiness #dream#dreamscometrue #boruc – napisała Sara. Internauci zwrócili uwagę, że na zdjęciu brakuje jeszcze syna Artura z poprzedniego związku. Temat ten do tej pory był tematem tabu – piłkarz nigdy nie wypowiadał się w mediach o najstarszym synu. Teraz sama Sara postanowiła wytłumaczyć, jaka jest prawda. Internautka kąśliwie skomentowała, że powinien być hasztag #6, a nie #5 – liczba członków rodziny. Kolejna dodała, że „to już duży chłopak, więc pewnie przykro mu się czyta, że nie należy do rodziny, czyli kompletu ze zdjęcia…”. Nie szuka bo nie zna ojca! Widzieliśmy go z 5 razy od czasu narodzin. Nasze córeczki nie miały okazji go poznać. Jego matka o to zadbała.. Niestety nie wszyscy stawiają dobro dziecka nad swoje ego i urażoną dumę 😔 – odpisała Boruc. Brakuje tylko drugiego syna Artura☺ – napisała kolejna internautka. oj tak 😔 – odpisała Sara. Piękna 5, ale szkoda że zawsze bez drugiego synka @arturboruc ? ☹️ – napisała fanka. też nam przykro, od 11 lat walczymy z matką.. – odpisała Sara.
Teraz do tego grona dołączyła również żona Artura Boruca. Piękna Wag pochwaliła się nową fryzurą swoim fanom na Instagramie. Sara Boruc pozuje w skróconych włosach z grzywką! Zobaczcie, jak w nowej fryzurze prezentuje się Sara Boruc. To udana zmiana? Zobacz także: Sara Boruc na wspólnej okładce z Mariną.
Artur Boruc walczy o niższe alimenty na pierwszego syna! Jego była żona: "Nie interesuje się swoim synem" Artur Boruc złożył pozew do sądu i chce obniżenia alimentów na syna z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Modrzewską. Jak podaje „Super Express” bramkarz wnioskuje, aby płacić zamiast 15 tys. zł miesięcznie kwotę 5 tys. zł. Tak dużą zmianę uzasadnia mniejszymi zarobkami niż te które miał 10 lat temu, kiedy były przyznane alimenty, co więcej teraz na utrzymaniu ma pięcioosobową rodzinę. Co na to jego była żona? Jak przyjęła informację o chęci obniżenia alimentów dla jej syna Alexa? Ile zarabia Artur Boruc? Bramkarz nie może narzekać na swoje zarobki. Brytyjskie serwisy podają, że Artur Boruc w ostatnim sezonie dostawał ok. 100 tysięcy złotych tygodniowo. Piłkarz podpisał też kontrakt na kolejny sezon z klubem Bournemouth. Co prawda nie są to kwoty, jakimi mógł pochwalić się w najlepszym momencie swojej kariery, ale nadal są imponujące. Według obliczeń bramkarz od czasu rozwodu z Katarzyną Modrzewską w 2009 roku przez kolejne 10 lat mógł zarobić nawet 60 milionów zł. Podczas rozwodu byłą żonę Artura Boruca reprezentował Marcin Dubieniecki i to ówczesny mąż Marty Kaczyńskiej wywalczył dla syna swojej klientki alimenty w kwocie 15 tys. zł. Potem małżeństwo prawnika się rozpadło i zaczął spotykać się z Modrzewską, a w 2017 roku wzięli ślub. Jak wniosek o obniżenie alimentów komentuje była żona Artura Boruca? Informacja o chęci obniżenia alimentów na pierwszego syna z pewnością była zaskoczeniem dla byłej żony Artura Boruca. Kobieta tak skomentowała ten wniosek: Alimenty są w całości przeznaczane na Alexa, zgodnie z naszymi ustaleniami. Artur zastrzegł, że Alex ma żyć na wysokim poziomie. Przykro mi, że swoim pierworodnym synem się nie interesuje – komentuje Katarzyna Modrzewska dla "Super Expressu". Na ten temat wypowiedziała się też znajoma Katarzyny Modrzewskiej, która wprost mówi o tym, że Artur Boruc zapomniał o swoim synu: 15 tysięcy złotych to dla niego dzień pracy. Artur zapomniał o synu i chce się pozbyć obowiązków związanych z wychowaniem syna i z płaceniem alimentów. Od czasu rozwodu widział go kilka razy. Nigdy nie zabrał go na wakacje. Cały obowiązek wychowania Alexa jest po stronie matki - w ten sposób skomentowała wniosek znajoma Katarzyny Modrzewskiej dla "Super Expressu". Innego zdania jest Sara Boruc, która niedawno na Instagramie przyznała, że piłkarz nie widuje syna przez byłą żonę: Nie mamy z nim żadnego kontaktu, niestety. Artur od urodzenia widział go może pięć razy. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która zadbała o to, by nie poznał taty ani sióstr - napisała obecna żona Artura Boruca na Instagramie. Wszystko wskazuje na to, że sprawa nie będzie łatwa! Myślicie, że sąd przychyli się do wniosku o obniżenie alimentów? Zobacz także: Marcin Dubieniecki atakuje Artura Boruca i Sarę! "Sugeruję uciszyć swoją WAGs" Artur Boruc i Katarzyna Modrzewska, obecna żona Marcina Dubienieckiego. East News Artur Boruc ma już nową rodzinę Instagram
Sara i Artur Boruc na "obozie regeneracyjnym" (ZDJĘCIA) Krzysztof Ibisz wystąpił na scenie z 22-LETNIM SYNEM! Poszli też razem na ściankę (ZDJĘCIA) Ekstradycja Stuu. Padła nieoficjalna
Chociaż 2020 już się skończył, to podróżowanie wciąż jest bardzo trudne. W Polsce trwa narodowa kwarantanna. A to znaczy, że gwiazdy, które chcą wypocząć, muszą lecieć za granicę. Tak zrobili Sara Mannei i Artur Boruc z dziećmi. Wypoczywają w Dubaju! Ostatnio celebrytki nie mają łatwego życia. Relacjonując podróże na Instagramie, narażają się na krytykę. Wszystko dlatego, że trwa światowa pandemia. Żeby ją opanować, w Polsce wprowadzona została narodowa kwarantanna. Stoki, hotele i centra handlowe są zamknięte. Kilka celebrytek jednak znalazło miejsca noclegowe, wzbudzając tym samym burzę na Instagramie. Sara Mannei i Artur Boruc na wypoczynek wybrali bardziej egzotyczny kierunek. Ukochany przez gwiazdy Dubaj! Sara Mannei i Artur Boruc odpoczywają z dziećmi w Dubaju Skoro wycieczki po kraju są niemożliwe, Sara Mannei i Artur Boruc ruszyli dalej. Wraz z dziećmi wylecieli do Dubaju. Sara Mannei zrelacjonowała podróż na Instagramie. Kąpiele w basenie, palmy, zabawa na samochodzikach i spacery w krótkich rękawkach. Możemy tylko pozazdrościć! Warto dodać, że Sara Mannei ma co świętować. Ostatnio w marynarce jej marki pokazała się sama Kendall Jenner. To ogromne wyróżnienie! Ilu followersów mają gwiazdy? Pytanie 1 z 6 Ile mniej więcej osób obserwuję konto Ariany Grande? 152 miliony 220 milionów 203 miliony
\n artur boruc z synem
Na podstawie swojego doświadczenia i wykształcenia Artur Oberc oferuje usługi takie jak: konsultacja ortopedyczna dzieci, USG stawów biodrowych niemowląt, USG bioderek niemowląt. Dr n. med. Artur Oberc - bardzo dobry ortopeda dziecięcy z miasta Kraków. Sprawdzaj opinie i umawiaj wizyty w największym serwisie z lekarzami w Polsce.
fot. Artur i Sara Borucowie są szczęśliwą, 5-osobową patchworkową rodziną. Choć córka Sary z poprzedniego związku mieszka z nimi, ale syn Artura - już nie. Obserwatorzy snują podejrzenia i złośliwie komentują fotki. Sara tym razem nie wytrzymała. Sara Boruc regularnie pokazuje migawki z życia codziennego i dzieli się też zdjęciami dzieci. Ostatnia fotografia na Instagramie z okazji Dnia Ojca, na którym jest jej mąż z 3 dzieci, rozpętała burzę. Dlaczego? Obserwatorzy co jakiś czas wypominają jej, że na fotkach nie ma jeszcze jednego dziecka - syna Artura Boruca z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Modrzewską. Powiedzieć, że jest to wypominanie, to mało - to złośliwe i kąśliwe komentarze, które są wchodzeniem z butami w cudze życie, depcząc przy tym uczucia rownież dzieci. Burza na Instagramie Sary Boruc: Jedna z internautek pod zdjęciem napisała komentarz, który rozwścieczył fanki celebrytki, jak również ją samą. Drugi syn już się nie wlicza? :( Sara Boruc odpisała: „w co?” - to rozpoczęło prawdziwą lawinę komentarzy, bo obserwatorka wsadziła kij w mrowisko odpowiedzią: W rodzinną sielankę...poznałby jeszcze ojca na ulicy?:( Jak można się domyślić, 11-letni Aleksander mieszka z mamą, a jakie są jego kontakty z ojcem - trudno powiedzieć. Wiadomym jest, że gdyby Artur Boruc nie wypełniał rodzicielskich obowiązków czy nie płacił alimentów, brukowa prasa rozpisywałaby się o tym wielokrotnie, ale to nie przeszkadza złośliwym followersom snuć intryg. Na szczęście kilka wypowiedzi było jak wiadro zimnej wody dla złośliwców, a sama Sara nie zignorowała przytyku: A co Tobie do tego? I ta emotikonka... Czy Wy serio nie widzicie jakie to żałosne? Jakie smutne, podłe? Jak można rzucać takimi stwierdzeniami wiedząc jedno wielkie nic?! To pytanie. Skąd, jak i gdzie się to wykluwa !!! Do słownego zatargu dołączyły też inne kobiety, które mają podobne doświadczenia życiowe i stanęły w obronie drugiej żony Boruca: O drugiego syna i jego relacje z ojcem niech pani pyta matkę dziecka. Obserwując rodzinę Sary i Artura nietrudno zauważyć, że nie po ojca stronie leży problem. A ten komentarz to zwykłe chamstwo. Nawet się nie tłumacz mamy tak samo :) oprócz gigantycznych alimentów nie wiemy jak dziecko wyglada , a matka się śmieje ze jej córka ma w wieku paru lat alimenty w wysokości wypłaty. Co Ci ludzie mogą wiedzieć? Boruc ucięła dyskusję wymownym stwierdzeniem: Dokładnie tyle (tu wkleiła emotikonę kupy). Artur Boruc i jego relacje z 11-letnim synem Jak donosiła prasa, w 2019 roku była żona Artura Boruca wnioskowała o wyższe alimenty na ich syna. W rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że piłkarz ignoruje syna, a obowiązek alimentacyjny traktuje jako prywatna walkę z nią. Sama Modrzewska wnioskowała o podział majątku korzystniejszy dla niej i 15 tys. zł alimentów na dziecko. Reprezentował ją były mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin Dubieniecki. Sam Boruc opublikował wniosek Katarzyny Modrzewskiej na swoim Instagramie. Chciał obniżenia kwoty do 5 tys zł. miesięcznie. Dla wielu samotnych matek ta kwota i byłaby spełnieniem marzeń. Na szczęście spory o alimenty rozstrzyga sąd, a nie komentatorzy z Instagrama. Czytaj także: Artur Boruc zajmuje się synkiem - urocze zdjęcia z kąpieli NoahLewandowski świętuje podwójny Dzień Ojca. Fani zakochali się w tej fotceRozenek wzrusza się na widok śpiącego męża z synem - fanki zazdroszczą, że ojciec zajmuje się dzieckiem 18 lipca 2016. Była żona Boruca czeka na proces w sprawie oszustw finansowych, a piłkarz chce walczyć o prawo do opieki nad synem! Marta Kordyl. Artur Boruc po Euro 2016 wyjechał razem z żoną Sarą i córeczkami, 10-letnią Olivią (córką Sary z pierwszego małżeństwa) i 5-letnią Amelią, wypoczywać na Ibizie. Bramkarz nie tylko

East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER Fanka Maffashion zwróciła uwagę na jeden szczegół na nowym zdjęciu blogerki. Odpowiedź Maffashion ją zasmuciła: "Życzę spokoju dla ciebie i syna". Maffashion po raz kolejny odniosła się od rozstania z Sebastianem Fabijańskim. Chociaż mimo trudności w życiu prywatnym stara się wywiązywać z zawodowych współprac, fani od razu zwrócili uwagę na jeden szczegół... Maffashion nie pozostawiła tego bez komentarza i przyznała: Trochę stresu za dużo ostatnio Na co wpłynął, że fani od razu zwrócili na to uwagę? Maffashion o rozstaniu z Sebastianem Fabijańskim W czasie wzajemnej słownej przepychanki, którą żyły media w ostatnich kilku tygodniach dowiedzieliśmy się nie tylko tego, że Sebastian Fabijański i Maffashion rozstali się, bo aktor miał ją zdradzać ale również Sebastian Fabijański przyznał, że Maffashion także miała romans. Afera Sebastiana Fabijańskiego i Rafalali zaczęła wymykać się spod kontroli, gdy kontrowersyjna celebrytka zaczęła wypowiadać się na temat 2-letniego synka aktora i Maffashion. Po skandalicznych słowach, jakie padły na temat dziecka, blogerka nie wytrzymała i w ostrych słowach zwróciła się do Rafalali: "Wara od mojego syna". Sebastian Fabijański chociaż zdecydował się zrezygnować z mediów społecznościowych, po raz kolejny musiał zabrać głos. Zwrócił się do swojego synka, przepraszając go, że mimo swojej woli stał się ofiarą skandalu. Ostatnie tygodnie nie były łatwe ani dla Maffashion ani dla Sebastiana Fabijańskiego. Blogerka jednak stara się iść dalej i wypełnia zawodowe zobowiązania. Jedna z fanem zwróciła jednak uwagę, że Maffashion mocno schudła: Kochana chyba schudłaś... ale i tak wyglądasz świetnie 🔥🔥 Maffashion nie pozostawiła tego, bez komentarza. Zobacz także: Sebastian Fabijański pierwszy raz szczerze o rozstaniu z Maffashion i sprawie z Rafalalą. Pojawiły się łzy Maffashion przyznała fance rację i zdradziła, że to ostatnie stresujące miesiące miały na to wpływ: - Trochę stresu za dużo ostatnio - Domyślam się, też tak miałam rok temu ale ja się lubiłam w tej wersji, jak to mówią po każdej burzy wychodzi słońce i życzę spokoju dla ciebie i syna - napisała fanka. Jednak nie tylko Maffashion może liczyć na wsparcie internautów. Chociaż początkowo nie mieli litości zarówno dla blogerki jak i jej partnera, internauci wspierają również Sebastiana Fabijańskiego, przypominając mu, że "można upaść naprawdę nisko, ważne żeby się podnieść". Instagram@maffashion_official instagram@maffashion_official Sebastian Fabijański zdradził płeć dziecka! Zrobił to przez przypadek Sebastian Fabijański i Julia Kuczyńska zostali rodzicami. Fani zastanawiają się, czy doczekali się syna czy córki. Dumny tata zdradził, jakiej płci jest jego potomek. Maffashion urodziła już tydzień temu, ale dopiero teraz pochwaliła się wraz z Sebastianem zdjęciem dziecka. Trzeba przyznać, że sprytnie udało im się zachować to wydarzenie dla siebie. Nikt nie zauważył nawet zniknięcia z Instagrama popularnej blogerki. Sama Julia Kuczyńska także długo ukrywała krągły brzuszek. Potwierdziły to dopiero zdjęcia do jednej z kampanii reklamowej, w której brała udział niecałe dwa miesiące temu. Zobacz także: Maffashion jest w ciąży z Sebastianem Fabijańskim Płeć dziecka Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego Pierwsze dziecko pary przyszło na świat 10 września. Zdjęciem dziecka Sebastian i Maff pochwalili się w tym samym momencie. Oboje tak samo je podpisali: BJF Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Fabijański (@ Wrz 16, 2020 o 10:12 PDT Dziś Maffashion pochwaliła się także archiwalnym nagraniem ze szpitala . Wzruszony Sebastian Fabijański trzyma noworodka i opowiada mu o świecie, który go otacza. Zobacz tam mama jest, widzisz? Gdy dziecko zaczyna gderać, stwierdza rozbawiony: Cyca byś chciał I dodaje: Ale ty jesteś piękny! Zobacz, co tam cię czeka Zarówno mama Julia, jak i tata Sebastian zwracają się do dziecka rodzajem męskim. Nie mamy więc wątpliwości, że tych dwoje doczekało się syna! Mamy nadzieje, że już wkrótce poznamy także imię synka. VIPHOTO/East News, Pawel Wodzynski/East News Sebastian Fabijański przeprasza po spotkaniu z Rafalalą. Fani miażdżą aktora w komentarzach Sebastian Fabijański i Rafalala swoje spotkanie nagrali, a później wrzucili na swoje konta w mediach społecznościowych. Aktor wyjaśnił, że spotkanie było "promocją filmu". Chwilę później musiał przeprosić produkcję. Aktor otwarcie przyznał, że nie pomyślał o tym, iż postać Rafalali będzie odebrana aż tak kontrowersyjnie, szczególnie w kontekście promocji filmu "Inni ludzi" w którym Sebastian Fabijański wciela się w jedną z ról. Najpierw bardzo krytycznie na nagranie aktora zareagowali fani. W końcu głos zabrała także reżyserka "Innych ludzi", Aleksandra Trepińska, która zaprzeczyła, by wyraziła zgodę na promowanie tytułu w ten sposób. Wyszła z tego niemała afera, która składa się na: złość fanów, złość produkcji, oświadczenie Sebastiana Fabijańskiego i smutne zdjęcia Maffashion, którą internauci wciąż proszą o odniesienie się do sprawy... Sebastian Fabijański na nagraniach z Rafalalą: "Tylko miłość jest w stanie zbawić zło tego świata" Rafalala w rodzimym show-biznesie jest postacią bardzo kontrowersyjną. Cieszy się niechlubną sławą a celebryci, którzy pojawią się wokół niej zwracają szczególną uwagę fanów i budzą wiele emocji. Zobacz także: Rafalala podzieliła środowisko. Jej wybryki skomentowała nawet Agnieszka Szulim Ostatnie nagranie na Instagramie Rafalali przedstawiało rozmowę z aktorem, którego tożsamość przez chwilę Rafalala trzymała w tajemnicy. Gdy okazało się, że ów aktor to Sebastian Fabijański, w sieci zawrzało. Na Instagramie także sam Fabijański opublikował nagranie, na którym świetnie bawi się w towarzystwie Rafalali: - Powtórzę się… :) Tylko miłość jest w stanie zbawić nas od zła tego świata, jeżeli w porę potrafimy ją dostrzec *A nie potrafimy #inniludzie #jezus W kinach od Wyświetl ten post na Instagramie ... Instagram@maffashion_official Maffashion urodziła - influencerka i Sebastian Fabijański pokazali zdjęcia z synem Maffashion i Sebastian Fabijański zostali rodzicami. Na ich profilach pojawiły się pierwsze zdjęcia z ich synem. Dziecko jest na świecie już od kilku dni. O ciąży Maffashion mówiło się od dawna. Fani już kilka miesięcy temu zauważyli, że u influencerki pojawiły się krągłości. Przez długi czas Julia milczała jednak na ten temat, wymijająco odpowiadając na pytania obserwatorów. Niedawno przyznała jednak, że wraz ze swoim partnerem, Sebastianem Fabijańskim spodziewają się dziecka. Termin porodu zdradził aktor, przyznając, że para oczekuje syna, który przyjdzie na świat pod koniec wakacji 2020. Sebastian jest w siódmym niebie i chwali się wszystkim, że pod koniec wakacji zostanie ojcem i będzie miał syna (...). Nie może się już doczekać - mówił wtedy przyjaciel pary w mediach. Teraz oboje potwierdzili, że ich dziecko już się urodziło. Maffashion urodziła syna Na profilach Julii Kuczyńskiej (Maffashion) i Sebastiana Fabijańskiego na Instagramie pojawiły się zdjęcia, na których dumni rodzice pozują ze swoim synem. Influencerka wrzuciła fotografię z Sebastianem, on opublikował wizerunek Mafff. Obok zdjęć pojawił się jedynie skrót "BJF" i data narodzin dziecka. Okazuje się, że maluch przyszedł na świat już kilka dni temu, a mianowicie 10 września. Zobacz także: Maffeusz, czyli Maffashion w męskim wydaniu, podbija Instagram. Fani: „Ale ciacho” Na chwile obecną żadne z rodziców nie zdradziło imienia chłopca. Para dawkuje emocje, a fani już spieszą z gratulacjami. Wielu z nich nie podejrzewało, że Maffashion już urodziła. Influencerka była nieprzerwanie aktywna w mediach społecznościowych. Ale cudowna fota❤️ Cieszymy się z Wami , mały jest piękny - napisała pod zdjęciem Julii Sara Boruc. Piękne chłopisko ❤️ - dodała Pani Ekscelencja. Nie zabrakło słów zachwytu od obserwatorów. Zdjęcie po kilku minutach zyskało już prawie 100 tys. komentarzy. My... Instagram@maffashion_official Sara Boruc przez przypadek zdradziła imię syna Maffashion i Fabijańskiego... ups! Tajemnica Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego ujrzała światło dzienne. Już wiemy, jakie imię kryje się pod skrótem BJF. Ciąża Maffashion była dla wielu fanów szokiem. Influencerka długo ukrywała przed mediami, że spodziewa się dziecka z Sebastianem Fabijańskim. Dopiero kiedy obserwatorzy dostrzegli zaokrąglony brzuszek, zaczęły pojawiać się plotki. Para potwierdziła ciążę niedługo przed planowanym terminem porodu . Samo przyjście na świat syna Julii i Sebastiana było równie zaskakujące. Oficjalna informacja o pojawieniu się na świecie dziecka, którego rodzice określali go jako BJF pojawiła się kilka dni później. Imię syna Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego Dotąd imię syna Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego owiane było tajemnicą. Choć Maff chętnie dzieliła się informacjami o swoich początkach macierzyństwa, nie chciała publikować szczegółów dotyczących malucha. Publikowała posty i stories, które dotyczyły głównie jej samej, jak i jej partnera. Fani mogli więc dotąd tylko zgadywać, jakie imię kryje się pod tajemniczym BJF. Zobacz także: Tak Maffashion wyglądała jako nastolatka. Poznałybyście ją jako brunetkę? Wydawało się, że długo nie dowiemy się, jakie imię nosi syn Maffashion. Wtedy influencerka dodała na Instagram zdjęcie swojego partnera, Sebastiana, trzymającego dziecko w ramionach, składając obu życzenia z okazji dnia chłopaka. Do życzeń dołączyli użytkownicy, jak i znajomi pary, Sara Boruc - Mannei. Żona Artura Boruca popełniła niezłą gafę. Naj dla Seby i Bastka - napisała w komentarzu. Choć jej słowa szybko zniknęły z profilu Maffashion, nie pozostały niezauważone. W sieci krążą już zrzuty ekranu, a fani szybko rozprzestrzenili tę wiadomość w social mediach. Chłopiec, którego nazywają Bastianem może więc posiadać imię odziedziczone po ojcu i być po prostu Sebastianem juniorem. "W Polsce zgodnie z...

Artur Boruc podczas meczu eliminacji do mistrzostw świata Polska - Ukraina, Warszawa 22.03.2013 (KUBA ATYS) Adam Nawałka Artur Boruc MŚ 2018 piłka nożna Polska - Urugwaj

Były reprezentant Polski Artur Boruc na swoim profilu na Instagramie zamieścił krótkie oświadczenie, w którym szczegółowo opisał to, jak wyglądają obecnie jego kontakty z byłą żoną i synem. Artur Boruc i Katarzyna Modrzewska mają razem syna, 11-letniego Aleksa. Para od kilku dni wymienia się w sieci komentarzami dotyczącymi opieki nad chłopcem oraz wysokości alimentów. Do sądu trafił właśnie pozew Artura Boruca, który żąda zmniejszenia kwoty na syna z pierwszego małżeństwa z 15 do 5 tys. zł: „Musicie zagłębić się w szczegóły, żeby zobaczyć i zrozumieć, z czym mam do czynienia od 11 lat...”. Kiedy rozpocząć naukę pływania u dzieci? Otylia Jędrzejczak zdradziła prawdę Artur Boruc o warunkach rozwodowych i alimentach Jakiś czas temu podano do mediów, że Artur Boruc ubiega się o obniżenie alimentów z 15 tysięcy złotych do 5 tysięcy złotych. W odpowiedzi była partnerka Katarzyna Modrzewska zarzuciła mu, że niemal zupełnie nie interesuje się ich synem Alexem i udzieliła obszernego wywiadu dla Super Expressu, w którym mówi wprost, że piłkarz już od samego początku był nieobecnym ojcem: „Gdy Alex miał miesiąc, Artur przyjechał na zgrupowanie kadry i zapytał, czy mogłabym przywieźć Alexa do hotelu, w którym było zgrupowanie. Oczywiście zgodziłam się. Zostawiłam Alexa i umówiliśmy się, że będę w okolicy, ponieważ karmię piersią i w każdej chwili taki maluszek zechce jeść. Zadzwonił do mnie po niespełna godzinie z awanturą i wielką pretensją, że celowo nie nakarmiłam "wystarczająco" dziecka”, wspomina. Do zarzutów byłej żony Artur Boruc odniósł się na swoim Instagramie. I choć rzadko wypowiada się na publiczne tematy, tym razem postanowił zrobić wyjątek. Piłkarz wprost zaprzecza, że zostawił byłą żonę, gdy ta była w ciąży: „Dla mnie zawsze liczyło się dobro moich dzieci, więc nie biegam do tabloidów z pretensjami. Miarka się trochę przebrała... Po pierwsze nie zostawiłem żony w ciąży. Już rok przed ciąża byliśmy w separacji”, pisze. Na Instagramie Artur Boruc opublikował dokumenty, które otrzymał od Katarzyny Modrzewskiej. Według wyliczeń kobiety, miesięczne utrzymanie ich syna Alexa wynosi ponad 20 tysięcy złotych: „Tutaj macie mały fragment wniosku o podwyższenie alimentów do 20 tys. zł na 11-letnie dziecko. Musicie zagłębić się w szczegóły, żeby zobaczyć i zrozumieć, z czym mam do czynienia od 11 lat...”, czytamy. We wniosku możemy przeczytać że oprócz podstawowych kosztów utrzymania chłopca, czyli opłacenia prywatnej szkoły, mieszkania, zakupu ubrań i wyżywienia (to już ponad 10 tys. złotych), matka chłopca oczekuje 900 zł miesięcznie na zakup 30 owoców mango (1 szt. w cenie 30 zł!), które nastolatek jada codziennie. Artur Boruc w oświadczeniu wyjaśnił również, kiedy nie płacił alimentów: „Jedyny okres, kiedy nie płaciłem alimentów, to wtedy, kiedy nie miałem informacji, które konto nie było połączone z aferą wyłudzeń od niepełnosprawnych, a Modrzewska siedziała w więzieniu. Mało tego... ciekawostka! Siedem lat temu sąd zasądził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewską (tak płaciłem na NIĄ alimenty przez 3 lata). 150 tys. zł nie zobaczyłem do dziś... Dodam tylko, ze obowiązek utrzymania dzieci leży po obu stronach. Jak Modrzewska może żądać 20 tys. skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy”, czytamy.

Sara i Artur Boruc to jedna z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. W jednym z ostatnich wywiadów żona sportowca szczerze opowiedziała o tym, jak poznała swojego męża. Celebrytka Super Express: Wasz syn pewnie pęka z dumy mając tak popularnego ojca, wielokrotnego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Koledzy mu zazdroszczą? Katarzyna Modrzewska: Zdziwicie się. To koledzy wypytują Alexa o ojca, a on nie bardzo wie co odpowiadać. Jest mu smutno, bo niewiele może powiedzieć o tacie. Bardziej zna go z przekazów medialnych. Artur zaczął ignorować nawet jego SMSy. Widzę jak bardzo to zabolało Alexa, jak to przeżywa. Zerka na telefon i sprawdza, czy tata się odezwał. - Rozwód zmienił ich relacje? Jakim ojcem po urodzeniu Aleksa był Artur Boruc? - Nieobecnym, odwiedzającym syna średnio raz w miesiącu na godzinę, dwie. Przykład: gdy Alex miał miesiąc, Artur przyjechał na zgrupowanie kadry i zapytał, czy mogłabym przywieźć Alexa do hotelu, w którym było zgrupowanie. Oczywiście zgodziłam się. Zostawiłam Alexa i umówiliśmy się, że będę w okolicy, ponieważ karmię piersią i w każdej chwili taki maluszek zechce jeść. Zadzwonił do mnie po niespełna godzinie z awanturą i wielką pretensją, że celowo nie nakarmiłam „wystarczająco” dziecka. Przyjechałam, był wzburzony. Wytłumaczyłam mu, że jest gorąco i na pewno małemu chce się też pić. Powiedział: „Sara (druga żona Boruca – red.) mówiła, że takie dziecko to spokojnie trzy godziny wytrzymuje bez jedzenia”. - Jak często Artur Boruc spotyka się z synem? - Po rozwodzie na jesieni 2009 roku widział się z synem kilka razy (6-7). Były to spotkania nie w dni, które ustaliliśmy podczas porozumienia w sprawie wychowania Alexa. Mógł się widywać kiedy chciał. Każde spotkanie było inne. Były spotkania u mnie w domu jak Alex był malutki. Wydawało się wtedy, że nawiązuje się więź, ale potem długo nie było kontaktu ze strony ojca. W czerwcu 2011 widzieliśmy się wszyscy (Artur z rodziną i ja z Alexem) w parku w Siedlcach. Alex nie chciał zostać sam, nie znał ojca i jak próbowałam wymknąć się, szukał mnie. W dniu czwartych urodzin Alexa w 2012 zabrał go na pół dnia. W 2017 w maju widział się z nim w Londynie - zabrał Alexa na kilka godzin do centrum handlowego. Alex ma swój telefon i podejmował próby kontaktu z ojcem, jednakże poza jednym spotkaniem w wielkiej Brytanii nie doszło już do następnych. Dziecko w taki sposób jest wystawiane na gigantyczna traumę poprzez brak reakcji ze strony ojca. - Tata nie zabiera syna na wakacje, na weekendy? - Nigdy nie zabrał syna na wakacje, ferie, weekend. Nigdy nie zabiegał o spotkania. Odbywały się one na moją prośbę lub na prośbę Alexa. Mówię o czasie po rozwodzie. Alex był w Londynie z Marcinem w Dniu Dziecka w tym roku i poprosił mnie, abym poinformowała ojca, bo chciałby się z nim spotkać. Wiem, że Artur odczytał informacje ode mnie. Ale nie odpisał. Ostatnio widzieli się na reprezentacyjnym meczu pożegnalnym Artura, w listopadzie 2017. Alex z trybun obejrzał mecz. Spotkali się z ojcem przed meczem. Po meczu już nie. * Artur Boruc chce obniżenia alimentów z 15 tys. zł miesięcznie na 5 tys. zł. W sądzie jest pozew. Ile według pani powinny wynosić te alimenty? - 15 tysięcy to mniej więcej dniówka Artura. A alimenty tyle powinny wynosić, by pozwoliły żyć Alexowi na dotychczasowym poziomie i na poziomie swojego rodzeństwa od strony ojca. * Artur Boruc regularnie płaci? - On traktuje obowiązek alimentacyjny na dziecko jako swoją prywatną walkę ze mną. Od 2012 roku, trwało postępowanie komornicze, a Artur płacił ile chciał i kiedy chciał. Od września 2015 przez ponad trzy lata nie płacił w ogóle. Jedynie komornikowi udało się wyegzekwować lwią część. Złożyłam w końcu zawiadomienie na policję w 2018 roku. Sprawa trafiła do prokuratury i tym sposobem wszystkie należności zostały spłacone. Od października 2018 płaci regularnie. * Pani były mąż sugeruje, że 15 tysięcy zł alimentów nie przeznacza pani na Aleksa. - Kwota ta w całości pokrywa: edukację (sama szkoła plus dojazdy to zł), odzież, wyjazdy, wyżywienie, środki czystości, rozrywkę, leczenie. Alimenty są w całości przeznaczane na potrzeby syna. Artur zastrzegł, że nasz syn ma żyć na wysokim poziomie, takim, jaki miałby, gdybyśmy wychowywali go, będąc małżeństwem, biorąc pod uwagę zarobki ojca. * Wnioskując o obniżenie alimentów prawnik pani byłego męża pisze o sprawie karnej przeciwko pani, w której postawiono pani zarzut wyłudzenia 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. O tym, że jak trafiła pani do aresztu, to synem zajmowała się dalsza rodzina. To ma być także argument za obniżeniem alimentów. - Artur próbował wykorzystać fakt, że trafiłam do aresztu. Zależało mu na ograniczeniu wobec mnie władzy rodzicielskiej, co było z jego strony zwykłą złośliwością, a mogło mieć nieodwracalne skutki. Gdyby sąd tak zdecydował, Alex mógłby trafić do domu opieki... Wybaczcie, że tak szczegółowo opisałam tę historię, ale chce, żebyście zrozumieli w czym rzecz i z kim mamy do czynienia. Tyle razy byłam opluwana i szkalowana przez Artura i Sarę. Milczałam. Wywołali mnie do tablicy jednak - mówiąc kłamstwa o Alexie. Jako matka nie pozwolę, aby moje dziecko cierpiało przez kogokolwiek, a zwłaszcza własnego ojca i jego żonę. .
  • df0v6fajz3.pages.dev/988
  • df0v6fajz3.pages.dev/930
  • df0v6fajz3.pages.dev/391
  • df0v6fajz3.pages.dev/990
  • df0v6fajz3.pages.dev/494
  • df0v6fajz3.pages.dev/601
  • df0v6fajz3.pages.dev/620
  • df0v6fajz3.pages.dev/247
  • df0v6fajz3.pages.dev/385
  • df0v6fajz3.pages.dev/352
  • df0v6fajz3.pages.dev/616
  • df0v6fajz3.pages.dev/17
  • df0v6fajz3.pages.dev/868
  • df0v6fajz3.pages.dev/985
  • df0v6fajz3.pages.dev/5
  • artur boruc z synem