Bus Lotnisko Treviso – Wenecja; Bus Lotnisko Praga – Praga centrum; Bus Lotnisko Keflavik – Reykjavík ; Bus Lotnisko Barcelona – Costa Brava (Lloret de Mar, Calella, Pineda de Mar, Santa Susanna, Malgrat de Mar) Bus Lotnisko Barcelona – Costa Dorada (La Pineda, Port Aventura, Salou) Bus Lotnisko Girona – Costa Brava
Barcelona i Wenecja pękają w szwach, liczby turystów odwiedzające te miasta co roku biją rekordy. Powoli dołącza do nich Lizbona. Pomimo korzyści płynących z turystyki, mieszkańcy odczuwają negatywne skuti. Przeczytałam ostatnio (link), że stolica Katalonii zaczęła już wprowadzać ograniczenia i np. w weekendy grupy liczące więcej niż 15 osób nie są wpuszczane na słynny targ La Boqueria. Zwiedzanie w tłumie nie daje żadnej frajdy, za to męczy, dlatego też obawiałam się Wenecji. Byłam przygotowana na najgorsze i chyba tylko dlatego nie zaskoczyło mnie jak wygląda to miasto w sobotnie przedpołudnie. Na szczęście okazało się, że są też sposoby na wymykanie się z tłoku. Trzeba wstać o wschodzie słońce, omijać atrakcję i chodzić przypadkowymi uliczkami. W turystycznych miastach łatwo o pułapki, za to ciężej o coś autentycznego, co tyczy się również cześci kulinarnej. Nie miałam dużo czasu, ale skupiłam się na wyszukaniu dobrego jedzenia i udało się, ale zaliczyłam też ze dwie porażki. Poniżej podpowiadam gdzie można w Wenecji dobrze zjeść, wydając niewiele i niekoniecznie przesiadując w restauracjach, bo czasem schody, albo ślepa uliczka nad kanałem okazują się lepszym/jedynym rozwiązaniem. Gdzie zjeść w Wenecji? Najlepsza pizza al taglio w Wenecji, makarony na wynos, cichetti i desery na każdą kieszeń Gdzie zjeść w Wenecji – najlepsza pizza Arte Della Pizza Cannaregio 1861/A, Calle de L’aseo, 30121 Venezia Arte Della Pizza była moim ulubionym kulinarnym punktem mojej wizyty w Wenecji. Nie jest to pizzeria-restauracja, bardziej bar lub piekarnia, ale wewnątrz rozstawionych jest kilka stolików. Można zamówić tutaj całą pizzę (większość zamówień jest na wynos) jak i al taglio (w kawałkach), a ceny są niskie. Spróbowałam trzech różnych al taglio i okazało się, że najprostsza marinara przebiła wszystko. Ale tak to już często jest ze świetną pizzą, im mniej składników, tym lepiej. Doskonałe ciasto zawsze się obroni, a słabemu nie pomoże nawet góra wykwintnych dodatków. Polecam tutaj zajrzeć przy okazji zwiedzania dzielnicy żydowskiej, lokal znajduje się jednej z bocznych uliczek niedaleko dawnego getta żydowskiego. Dal Moro’s Calle de la Casseleria, 5324, Castello, 30122 Venezia Serwowanie pasty w formie fast foodu, w pudełku na wynos – pewnie niejeden Włoch złapałby się za głowę na samą myśl. W Dal Moro’s byle jakie podanie nie przekłada się na jakość dania. Makaron gotowany jest z każdym zamówieniem, na mocne al dente, a ekipa Dal Moro’s zabrania zamykania pudałeka. W końcu jakichś zasad trzymać się trzeba, a rozgotowanego makaronu Włosi boją się jak nikt inny. W menu znajduje się osiem sosów, które można odrobinę modyfikować i bawić się dodatkami. Ceny wahają się między 5-7€. Nie jest tak łatwo znaleźć to miejsce, ale jak już będziesz blisko zaznaczonego punktu na mapie wypatruj kolejki pod ścianą. Lokal jest ciasny, podobnie jak uliczka na której się znajduje i na pałaszowanie dania pod lokalem nie ma miejsca. Na szczęścia kilka kroków dalej znalazłam idealny kąt. Wychodząc z Dal Moro’s kieruj się w lewo, a następnie skręć w pierwszą uliczkę w prawo, która kończy się dostępem do kanału. Tam, na schodku przy kanale można w spokoju rozprawić się z włoską pastą z pudełka. Gdzie zjeść w Wenecji – przewodnik Cantina Do Mori Calle dei Do Mori, San Polo 429, 30125 Venezia Cichetti jest dla Wenecji tym, czym apritivo dla Mediolanu czy tapas dla Hiszpanii. To różnego rodzaju przekąski, które zagryza się w towarzystwie przy lampce wina. Najbardziej oblegane przez Wenecjanów lokale, to właśnie te serwujące cichetti. Ich ceny zaczynają się od 1€ i nie przekraczają kilku, podobnie jest z winami, wybór jest zazwyczaj dość szeroki i na każdą kieszeń. Cantina Do Mori działa od 1462 roku, serwuje cichetti i specjalizuje się właśnie w winach. Wypiłam lampkę, spróbowałam kilku smażonych przekąsek, ale ośmiorniczki w pomidorach były moim faworytem. All’ Arco Sestiere San Polo, 436 | Calle Arco, Venezia Tuż obok Cantiny Do Mori znajduje się All’ Arco. Jeżeli jeden lokal jest zamknięty, wybierz się do drugiego. All’ Arco to rodzinny biznes, jest bardzo lubiany wśród mieszkańców Wenecji, choć ciasny i z niewielką ilością stołów. Natomiast lokalni świetnie radzą sobie na stojąco, najczęściej musząc przekrzykiwać siebie nawzajem bo bar często bywa zapchany. Tutejsze cichetti to przede wszystkim różne wersje kanapek, nie miałam okazji ich spróbować, ale nie powinny zawieźć. Zresztą nie tylko o jedzenie tutaj chodzi, a całą tradycję związaną z chichetti. Al Merca 213 San Polo, Venezia Nie tak znowu daleko od dwóch poprzednich miejsc, w pobliżu targu Rialto znajduje się kolejny lokal słynący z dobrych i niedrogich chichetti, podobnie jak i alkoholu. Bo gdzie indziej napić Aperol Spritz jak nie w Wenecji z której się wywodzi i gdzie kieliszek nie przekracza często 2€? Plac San Polo to też dobre miejsce do obserwowacji lokalnego życia, nawet jeżeli między Wenecjanami spacerują również turyści. Wieczorami i w weekendy ciężko dopchać się do lady Al Merca, ale w przypadku wszystkich lokali przed wybraniem się dobrze jest sprawdzić godziny otwarcia, bo można trafić na przerwę w ciągu dnia, albo przyjść za późno, nawet jeżeli lokal wydaje się być otwarty do późnych godzin nocnych. Gdzie zjeść w Wenecji – I Tre Mercanti I Tre Mercanti Castello 5364, 30122 Venezia Mini delikatesy z włoskimi produktami, jednak to miejsce przyciąga przede wszystkim uwagę tiramisu. Ten najsłynniejszy włoski deser przygotowywany jest tutaj w różnych smakach. Poza klasycznym spróbować można np. tiramisu z marakują, zieloną herbatą, bananowo-karmelowe, pomarańczowo-czekoladowe albo z dodatkiem włoskich alkoholi. Smaki różnią się w zależności od pory dnia, a ich produkcji można przyglądać się przez szyby sklepu. Kiedy przy pierwszej wizycie zabrakło pistacjowego, skusiłam się na klasyczne, rozpłynęłam, a następnego dnia wróciłam zaspokoić początkową ciekawość. W pistacjowym zabrakło mi mocniejszego akcentu pistacji, ale deser nadrobił wierzchem z pokruszonymi orzechami, które na dobrą sprawę są lepszym wykończeniem dla tiramisu niż kakao. Gdzie zjeść w Wenecji – lody La Mela Verde Fondamenta de L’osmarin-Castello, 30126 Venezia Miewam problem z włoskimi gelato, jak na mój gust są często przesłodzone. Konsystencja też nie zawsze do końca mi podpowiada i już kilka razy zdarzyło się, że polecane lody gdzieś we Włoszech okazywały się nie na tyle dobre, że sama chciałabym je polecić. W La Mela Verde mogłam zjeść dwie gałki, co normalnie przychodzi mi z trudem. Do wyboru jest około 15 smaków, klasyczne, ale i mniej standardowe. Niektóre strony twierdzą, że to najlepsze lody w Wenecji, wysłał mnie tam również właściciel mojego hostelu. Nie spróbowałam wszystkich więc nie wiem, ale podejrzewam, że zaliczają się do tych lepszych w mieście. Spodobał Ci się ten przewodnik? Zajrzyj też do innych przewodników po europejskich miastach na moim blogu: Palermo, Rzym, Barcelona, Kraków, Porto i Lizbona, Manchester, Wiedeń, Graz, Salzburg, Monachium
비파괴 북 스캐너 주제에 대한 동영상 보기; d여기에서 두꺼운 전공책이 아이패드에 쏙! 텍스트 인식 가능하게 내보낼 수 있는 비파괴형 북스캐너 – 비파괴 북 스캐너 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Rzym to miasto kolejek. Stoi się po lody, w kolejce po bilety i do kontroli bezpieczeństwa. Nie inaczej jest przy wejściu do Palatynu i Forum Romanum, skoro chcesz zobaczyć cos ekstra to swoje musisz wystać. Dla tego miejsca jednak naprawdę warto się nastać! Ogrom kompleksu antycznych budowli na wzgórzu Palatyn, jak i w Forum Romanum przekracza wszelkie wyobrażenia ludzkiej wyobraźni. Mówiąc szczerze jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak wielkiej ilości antycznych ruin i kompletnie nie spodziewaliśmy się skali tego miejsca! Palatyn i Forum Romanum planowaliśmy odwiedzić z samego rana, żeby uniknąć kolejek. Oczywiście nie obyło się bez małej wtopy i zamiast przed otwarciem byliśmy tam nieco po. Nie staliśmy najdłużej, bo 20 minut, a tego dnia wejście było darmowe, więc i kolejki dłuższe. Wybraliśmy kasę biletową od strony Palatynu, przy ulicy via di San Gregorio gdzie podobno zazwyczaj kolejki są krótsze i i musimy przyznać, że ten 'life-hack’ się sprawdził. Na pewno był to lepszy pomysł niż ustawienie się pod Koloseum gdzie kłębił się prawdziwy tłum. Wzgórze Palatyn i Forum Romanum połączone są w jeden kompleks do którego wchodzi się na jednym bilecie i całość trzeba zwiedzić za jednym zamachem. Z tego powodu warto przygotować się na sporo chodzenia, zabrać wodę i przekąski jeżeli obawiacie się, ze zgłodniejecie. Bez przewodnika audio, spokojnym krokiem zwiedzanie zajęło nam godziny i przypadkiem dołożyliśmy sobie jeszcze Foro di Cezare do którego obowiązuje osobny bilet, tego dnia również darmowy. Jeżeli planujecie wypożyczyć audio guide i dokładnie oglądać każdy kamyk zarezerwujcie sobie z 3-4 godziny. Palatyn Jak już wspomnieliśmy zaczęliśmy od Palatynu, legendarnego wzgórza na którym podobno został założony Rzym. Według legend to właśnie tam znajdowała się grota w której wilczyca wykarmiła Remusa i Romulusa, legendarnego założyciela miasta i pierwszego władcy. Od I wieku zaczęto budować tam cesarskie pałace. To co po nich zostało to kupa czerwonych cegieł, ale jakie to musiało być imponujące w przeszłości! W czasach świetności pałace wyłożone były bogato marmurem i mozaikami, ozdabiały je rzeźby. Biedy nie było- to pewne. Ciężko nam było zwizualizować sobie wygląd tego miejsca w przeszłości, skoro same pozostałości wywołują ogromne emocje. Z Palatynu powoli udaliśmy się w stronę Forum i natknęliśmy się na taras widokowy z którego rozciągał się widok na Forum. Forum Romanum Forum Romanum można określić jako jedna wielką dziurę w ziemi wypełnioną starymi kamieniami, której skali nie oddają fotografie. Historycy spierają się co do początków funkcjonowania tego miejsca, wiadomo jednak na pewno, ze były to tereny podmokle. Kiedy wybudowano kanał Cloaca Maxima możliwe było odwodnienie terenu, a następnie jego utwardzenie i zagospodarowanie. Biorąc pod uwagę, że stało się to w starożytności jesteśmy pod wrażeniem umiejętności i inwencji ówczesnych inżynierów sanitarnych. Forum w kolejnych wiekach wzbogacane było w kolejne świątynie, a także fora cesarskie. Samo wykorzystanie tego miejsca zmieniało się z biegiem czasu. Imponujący jest fakt, ze Forum przetrwało do dziś w tak dobrym naszym zdaniem stanie. Rzym nawiedzały trzęsienia ziemi, a w przeszłości Forum było traktowane jako miejsce do łatwego pozyskania materiału budowlanego. Dodatkowo świątynie rzymskich bogów nie podobały się ówcześnie panującym papieżom i na ich wniosek również próbowano (niezbyt skutecznie) je rozebrać. Świetnym przykładem jest Świątynia Antonina i Faustyny na której kolumnach widać ślady lin, które miały posłużyć do rozbiórki. Można nie lubić ruin, zabytków, nie interesować się starożytnym Rzymem, ale dla tych dwóch miejsc warto zrobić wyjątek i chociażby szybkim krokiem przespacerować ten ogromny teren. Zapewniamy, że te dwa miejsca są w stanie zainteresować nawet największych sceptyków, więc nie omijajcie tego w Rzymie! A jeśli zmęczy was tłum i upał to wybierzcie się na spokojniejsze Zatybrze. Palatyn Forum Romanum Świątynia Antonina i Faustyny Foro di Cesare
Tak więc uzbrojeni w mapę i wskazówki od Fabio gdzie mamy dotrzeć i szukać informacji o przepisie ruszyliśmy do Wenecji. Zwiedziliśmy Bazylikę św. Marka i Pałac Dożów, w poszukiwaniu wskazówek wdrapaliśmy się na dzwonnicę, kluczyliśmy uliczkami miasta, spacerowaliśmy po Moście Rialto i patrzyliśmy na Canal Grande
W swojej kolejnej kulinarnej relacji odpowiem Wam na pytanie „gdzie zjeść w Wenecji?”. Najlepiej smacznie i tanio, choć to drugie w tak znanym włoskim mieście może być dość trudne ;-). Z racji że spędziłam tam tylko 3 dni (ale muszę dodać, że były to cudowne 3 dni! Pełne pięknych widoków, cudnej pogody i wspaniałych wspomnień), to i miejsc na mojej kulinarnej mapie nie ma zbyt wiele. Mimo to zdążyłam zjeść ze 4 razy lody, ze 3 razy pizzę i wypić kilka Aperoli. A to mi w takim kraju zdecydowanie do szczęścia wystarczy ;-). W poniższym zestawieniu znajdziecie miejsca na lody, pizzę, makaron, owoce morza, lody czy lekką przekąskę do (chyba) najtańszego w mieście Aperolu. Na krótki wypad zdecydowanie wystarczy. Jak zwykle zachęcam Was do dzielenia się opiniami na temat opisanych przeze mnie miejsca, które być może odwiedziliście, jak i do polecania innych, do których ja sama nie trafiłam. Rossopomodoro Pierwsze miejsce na liście i jednocześnie pierwsze, które odwiedziłam po przylocie do Wenecji. Skoro Włochy, to musiała być i pizza, choć pewnie mniej oczywiste jest to, że na północy tego kraju wybraliśmy się do pizzerii neapolitańskiej… Ale cóż poradzić skoro taka pizza smakuje najlepiej! Nieustanny tłum w środku i kolejka świadczą po pierwsze o dobrej renomie tego miejsca, a po drugie o tym, że produkty muszą być naprawdę świeże. Wybór pizz był ogromny – ja zamówiłam swoją ulubioną z rukolą i prosciutto crudo, a poza tym na naszym stole pojawiła się także capriciosa i sezonowa pizza z musem z kwiatów cukinii. Wszystkie były pyszne, choć dla mnie moja najlepsza ;-). Ceny w okolicach 7-10 euro za pizzę, więc jak na Wenecję absolutnie do przyjęcia. Ogromny plus za fakt, że pizza jest wypiekana w najprawdziwszym, wielkim piecu opalanym drewnem. Robi wrażenie :-). Zamówiliśmy też Aperol Spritz (dla mnie wciąż fenomenem jest, że tylko w Wenecji podają go z oliwką wbitą na wykałaczkę;-) ) za 4,5 euro oraz 2 desery, z czego jeden to wariacja na temat tiramisu, a drugi przypominał mascarpone z pokruszonymi ciasteczkami. Ale niestety nie ja jadłam te cuda, więc nie jestem w stanie opowiedzieć Wam o nich nic więcej. Kosztowały ok. 5-6 euro za porcję. Zaletą tego miejsca jest także lokalizacja – dosłownie kilka kroków od placu św. Marka. Podsumowując – na pizzę zdecydowanie polecam :-). Innych dań nie próbowałam, więc nie mogę się wypowiedzieć. Adres: Calle larga San Marco 404, Venezia Strona internetowa: Suso To chyba jedna z najsłynniejszych lodziarni w Wenecji, a już na pewno najbardziej słynna na Instagramie. Położona w wąskiej uliczce niedaleko Ponte di Rialto – łatwo ją rozpoznać po nieustannej kolejce do wejścia. Ale ja jako najprawdziwszy lodożerca nie mogłam nie stanąć w tej kolejce 3 razy podczas swojego 3-dniowego pobytu w Wenecji. I zdecydowanie nie żałowałam! Wybór lodów naprawdę spory z bardziej lub mniej typowymi smakami. Moje serce podbiły lody łączące słony karmel i orzechy ziemne! Porcje są duże, typowo włoskie, a ceny nieco wyższe niż w pozostałych lodziarniach (zwłaszcza smaków „specjalnych” – przy nich widnieje tabliczka z ceną 2,2 euro za porcję), ale myślę, że raz czy dwa warto odżałować. Smak Was absolutnie zachwyci! :-). Można tam też wybrać przeróżne rożki w czekoladzie, obsypane orzechami i innymi posypkami. Z lodami takie połączenie wygląda cudnie. Aż strach wchodzić z dzieckiem :-). Adres: Calle della Bissa 5453, San Marco, Venezia Strona internetowa: Dal Moro’s Malutki lokal idealny na szybki i tani obiad. Mieści się w uliczce kilka minut spacerem od placu św. Marka. Za 5-7 euro dostaniecie tutaj przygotowywany na miejscu, świeżutki makaron z różnymi sosami. Jest tu standardowe bolognese czy carbonara, jak i wiele innych, w tym dla fanów owoców morza – frutto di mari oraz nero di sepia. Taki makaron jest pakowany w tekturowe pudełko i zgodnie z sugestią powinien być zjedzony od razu, a nie przechowywany na później. Minus polega na tym, że nigdzie przy lokalu nie ma stolików, a w całej Wenecji jedzenia czegokolwiek na wszechobecnych schodach jest zakazane. Dlatego przygotujcie się na jedzenie na stojąco (w porywach luksusu na parapecie) pod lokalem. Mimo to myślę, że jeśli chcecie szybko i tanio zjeść, a do tego dostać naprawdę smaczny i świeży makaron, to Dal Moro’s jest warte rozważenia. My z czystym sumieniem możemy polecić spaghetti bolognese i carbonarę, które zresztą widzicie na zdjęciu. Adres: Calle De La Casseleria, 5324, Castello, Venezia Strona internetowa: Osteria Al Squero To miejsce idealne na małą przekąskę i drinka – w szczególności Aperl Spritz! Jest tu smacznie, przytulnie i tanio. Zaryzykuję stwierdzenie, że nigdzie indziej w mieście nie dostaniecie Aperolu za jedyne 2,5 euro. A do tego zjeść można przeróżne niewielkie kanapeczki – mniej więcej po 1,5 euro za jedną, ale im więcej się ich bierze, tym taniej kosztują. Miejsce trochę na uboczu, w okolicach Gallerie dell’Accademia, ale mimo to zdecydowanie warto skierować tutaj swoje kroki. I fakt faktem turystów przychodzi tu naprawdę sporo, chociaż nie spodziewajcie się (na szczęście) tłumów jak na placu św. Marka. Drinka można wypić nie tylko w środku, ale i na murku przy kanale, korzystając ze słońca i z przepięknych widoków na Wenecję. Według mnie nie można wyjechać z tego włoskiego miasta i nie odwiedzić Osterii Al Squero. Wpiszcie ją koniecznie na swoją listę! Adres: Dorsoduro, 943-944, Venezia Strona internetowa: Fritto Misto Wyjątkowo nie jest to knajpka w samej Wenecji, ale na malowniczej wysepce Burano, którą absolutnie polecam odwiedzić każdemu, kto spędza w Wenecji więcej niż kilka godzin. Burano pełne kolorowych domków wygląda niczym miasteczko z bajki. I jeśli właśnie tam dopadnie Was głód, to nie szukajcie daleko – tuż przy przystanku Vaporetto znajduje się bar Fritto Misto, gdzie można naprawdę sensownie i stosunkowo tanio zjeść. Ich specjalnością są smażone owoce morza, które sprzedawane są często w postaci zestawów (owoce morza + frytki + napój) i podawane na jadalnych (całkiem smacznych ;-)) talerzach. My mieliśmy do wyboru albo same kalmary, albo krewetki albo mieszankę różnych owoców morza i jeszcze jakieś małe rybki. Ja musiałam zamówić talerz swoich ukochanych kalmarów i smakowały one naprawdę świetnie. Według moich towarzyszy podróży inne owoce morza także były pyszne. Miejsce może i wybitnie nastawione na turystów, ale szczerze mówiąc cała wysepka tak wygląda. A że ceny mają akceptowalne (do 16 euro za zestaw), to myślę, że fanom owoców morza spokojnie można ten bar polecić :-). Adres: Fondamenta dei Squeri, 512, Venezia Strona internetowa: I to już wszystkie miejsca które odwiedziłam w Wenecji! Dajcie znać, jeśli któreś odwiedzicie – czy podzielacie moje wrażenia :-). Wszelkie zdjęcia są także zawsze mile widziane!
Wenecja to 118 wysp, 45 kilometrów kanałów i domy wybudowane na palach. Pierwsze z nich w grząskie dno laguny wbili uciekinierzy ze stałego lądu szukający tu schronienia przed Hunami - zgodnie z legendą data założenia miasta to 25 marca 421 roku - czyli dzień patrona Św.
Tania Wenecja jak to zrobić? Tania Wenecja – może się wydawać, że to 2 wykluczające się słowa. Jednak jeżeli bardzo chcesz odwiedzić to legendarnie piękne miasto (a jestem zdania, że każdy musi je zobaczyć chociaż raz w życiu) to zdradzę kilka moich sposobów na to aby jednak ten wyjazd był trochę mniej bolesny dla Naszego portfela 🙂 KUPUJ BILETY DUŻO WCZEŚNIEJ Nie będę ukrywać, że bilety na samolot były chyba najmniejszym wydatkiem związanym z tą podróżą. Kupiliśmy je prawie rok wcześniej. Był to koszt około 180 zł za osobę w dwie strony. Szukając biletów można kupić je w bardzo dobrych cenach, niekoniecznie rok wcześniej. Bilety do Wenecji często pojawiają się podczas promocyjnych wyprzedaży biletów. Chcesz lecieć? Bądź czujny! Warto rozważyć przystanek w Wenecji jeżeli jedziesz gdzieś po drodze samochodem… Przyjemne z pożytecznym – szkoda nie wykorzystać okazji zobaczenia miasta bez szukania w nim miejsca do spania. Tania Wenecja? DOKŁADNIE SZUKAJ I ANALIZUJ CENY NOCLEGÓW! Zdecydowanie największy wydatek jeżeli chodzi o Wenecję to nocleg. W pierwszej kolejności pod uwagę brałam wyjazd w maju jednak szukając noclegów w tym okresie przeraził mnie JUŻ wtedy mały wybór i bardzo wysokie ceny. Ostatecznie padło na Październik – wyglądało to wszystko zdecydowanie łagodniej. Szczerze to nie mam idealnego sposobu na tani nocleg w Wenecji i nie wiem czy ktokolwiek go ma. Trzeba szukać – Airbnb, Booking, propozycji i możliwości jest mnóstwo. Link polecający na 50 zł – tutaj Nam udało się znaleźć ** hotel zaraz przy Dworcu głównym czyli lokalizacyjnie idealnie. Niestety hotel zmienił już nazwę a także cenę, dlatego go nie polecę. Pokój był z prywatną łazienką co w Wenecji wcale nie jest takie oczywiste i ze śniadaniem. Cena jak na panujący standard była znacznie wygórowana ale koniec końców nie trafiliśmy najgorzej. Raczej odradzam oszczędność typu śpimy na lądzie, na wyspy dojeżdżamy. Może coś zaoszczędzimy ale czy zawsze warto? Pomijam już fakt, że jest to średnio wygodne. Podsumowując wątek – rezerwuj dużo wcześniej, szukaj i przeliczaj. Bierz pod uwagę np. to, że hotel jest ze śniadaniem lub w fajnym położeniu przez które nie będziesz wydawać majątku na transport. Zawsze warto też skorzystać z linków polecających na Airbnb lub Booking. zdecydowanie najlepsze Tiramisu w Wenecji 🙂 tutaj Bez gelato się nie liczy – nam najbardziej smakowały tutaj WYBIERAJ MNIEJ POPULARNE MIESIĄCE Wenecja od maja do września to nie jest najlepszy pomysł. Jest wtedy najwięcej turystów i ceny są najwyższe. Październik, który wybraliśmy okazał się idealny. Było ciepło i słonecznie, hotele ewidentnie były tańsze i ilość turystów również nie była dramatyczna. W miarę możliwości zaplanuj wyjazd w tygodniu. W sobotę liczba ludzi na ulicach znacznie wzrosła. PIJ APEROLA JEDZ PIZZĘ I KUPUJ MAGNESY Wenecja słynie z Aperola można spotkać go na każdym kroku i na szczęście jest tańszy niż cokolwiek innego do picia, można go kupić już od 2 euro więc jakoś zaciśniecie zęby i przebolejecie te kilka dni 🙂 Kupujcie pizzę w kawałkach. Podobnie jak z Aperolem, okienka z pizzą można spotkać wszędzie. Jedliśmy w kilku miejscach, które na pierwszy rzut oka może nie powalały ale w każdym z nich pizza była świetna. Można znaleźć restauracje, które serwują smaczne jedzenia i ceny są nawet znośne. Zasada jest prosta im bardziej w bocznych uliczkach i dalej od Placu Św. Marka tym taniej. Przed każdą restauracją jest Menu do wglądu więc warto zawsze przed wejściem zapoznać się z cenami. Jeżeli chcesz kupić pamiątki – kup magnesy. Zbieranie ich wkręca i uzależnia a w żadnym innym miejscu nie kupiliśmy ich tak tanio jak w Wenecji, serio. Arte Della Pizza NIE INWESTUJ W TRANSPORT WODNY Jeżeli chcesz korzystać z publicznej komunikacji od razu mówię, że w tym przypadku określenie Tania Wenecja nie istnieje. Nie przesadzę jeżeli powiem, że mniej kosztowały Nas bilety samolotowe niż trzeba zapłacić np. za bilety 72 godzinne – prawie 400 zł za 2 osoby!!! Ostatecznie przeszliśmy Wenecję wzdłuż i wszerz na nogach. Tak zaplanowaliśmy nasze zwiedzanie, że zainwestowaliśmy tylko w bilety 24 godzinne (około 200 zł za 2 osoby) Przez 24 godziny od skasowania pływaliśmy non stop, byliśmy na Lido oraz Burano (nie odwiedziliśmy Murano a podobno warto) Wieczorem przeżyliśmy romantyczny rejs tramwajem wodnym po Canal Grande, który zrobił większe wrażenie niż się spodziewałam. Bilety tramwajowe wycisnęliśmy jak cytrynę i te 24 godziny okazały się wystarczające 🙂 A co z owianym legendą rejsem Gondolą, czy warto ? Absolutnie tak! Moje podejście do tematu było z góry jasne – choćbym miała nie jeść, Wenecja to i gondola musi być. Specjalnie na nią odkładałam więc popłynęliśmy 🙂 Pół godziny to koszt 80 euro za całą gondolę, więc jeżeli nie chcesz tyle płacić po prostu poszukaj chętnych i popłyńcie w więcej osób. Koszt robi się od razu mniejszy a chętnych na taki deal nie brakuje! KORZYSTAJ Z GET YOUR GUIDE Get Your Guide jest dla mnie odkryciem roku. Jeżeli planujesz odwiedzić Pałać Dożów lub La Fenice, bilety kup na tej stronie. Nie dość, że nie będziesz stać w kolejkach to często ceny online są niższe niż te na miejscu. Możesz np. kupić grupowy rejs gondolą, nocne zwiedzanie miasta z przewodnikiem lub wziąć udział w warsztatach z tworzenia masek weneckich. Możliwości jest multum! Wenecja jest super. Co by o niej nie mówić to warto i tania Wenecja a przynajmniej tańsza jest możliwa 🙂 Nie można jej zarzucić braku klimatu czy niesamowitego charakteru. Będąc tam, wykorzystaj czas najlepiej jak się da i skompletuj piękne wspomnienia bo o to naprawdę tam nie trudno 🙂 Zainteresowanych tematem Włoch odsyłam także do skarbnicy wiedzy o tym kraju tutaj 🙂
. df0v6fajz3.pages.dev/411df0v6fajz3.pages.dev/313df0v6fajz3.pages.dev/76df0v6fajz3.pages.dev/174df0v6fajz3.pages.dev/386df0v6fajz3.pages.dev/751df0v6fajz3.pages.dev/145df0v6fajz3.pages.dev/555df0v6fajz3.pages.dev/495df0v6fajz3.pages.dev/650df0v6fajz3.pages.dev/543df0v6fajz3.pages.dev/45df0v6fajz3.pages.dev/134df0v6fajz3.pages.dev/236df0v6fajz3.pages.dev/618
wenecja gdzie zjeść forum