Cień Niedźwiedzia to pierwsza część trylogii Reginy Doman, w której poznajemy czworo głównych bohaterów: Blanche, Rose, Beara i Fisha - jeszcze jako nastolatków. Kobiece mleko gwarantuje prawidłowy rozwój dziecka Karmienie piersią to złoty interes dla każdego, począwszy od dziecka i matki, poprzez całą rodzinę, a kończąc na systemie opieki zdrowotnej. Nie rozumiem, dlaczego ma tak wielką konkurencję w postaci sztucznych mieszanek. To tak jakby odciąć człowiekowi rękę, w to miejsce zamontować nowoczesną protezę i wmawiać, że jest to lepsze rozwiązanie - mówi lek. Katarzyna Raczek-Pakuła. Dużą rolę podczas korygowania nieprawidłowego siadu odgrywają rodzice, którzy podczas zabaw z dzieckiem powinni zwracać uwagę na to jak ustawione są nóżki dziecka. Prawidłowe pozycje, które powinny przybierać dzieci podczas zabawy to : 1. Siad po turecku. 2. Siad prosty. 3. Siad prosty rozkroczny. Ćwiczenia wzmacniające Zamiast „nie” Istnieją „nie”, które można zamienić na „tak”, zachowując tę samą intencję. Myślę tu o większości „nie”, które dotyczą zachowania. Zamiast mówić dziecku „nie biegaj po mieszkaniu”, powiedzmy „spróbuj chodzić trochę wolniej”. Albo zamiast „nie kupię ci teraz loda”, spróbujmy „kupimy loda następnym razem, kiedy wyjdziemy na spacer”. Podobnie: „jeśli masz ochotę, dopiszemy tee zabawkę do listy prezentów na twoje urodziny”. Czasami zwykle przekształcenie zdania na pozytywne i propozycja alternatywy może okazać się skutecznym sposobem na unikniecie potencjalnego (i niepotrzebnego) konfliktu. Odwołanie się do marzeń Inną ciekawą metodą mówienia dziecku „nie” jest odwołanie się do jego wyobraźni. Szczególnie w sytuacjach, kiedy prosi nas ono o kupienie mu czegoś. Właśnie przechodzimy przed wystawą sklepu z zabawkami pełną klocków Lego. Nasz synek, który uwielbia Lego, ma wielką ochotę na ostatnie Ninjago. Ale my nie zamierzamy mu ich kupić. Możemy zachęcić go do wyobrażenia sobie, co by było, gdyby mógł wybrać sobie ze sklepu wszystkie Lego, które mu się podobają. Które wtedy by wybrał? Dlaczego? Gdzie by je ułożył? Z kim? Jak potoczyłaby się zabawa nimi? Z jednej strony pobudzi to jego wyobraźnię, a z drugiej skłoni do pracy mózg emocjonalny. (Rządzi on reakcjami naszego ciała oraz ekspresjami mimicznymi.) Wyobrażając sobie nową sytuację, dziecko zajmie się myśleniem o niej, a nie o realnym kontekście z prośbą o kupienie pudelka Ninjago. (Korzystne także może okazać się opowiedzeniu dziecku o naszych pragnieniach. Podzielmy się z nim wyobrażeniem, jak byśmy się czuli, gdyśmy mogli mieć, na przykład, nowy samochód, czy domek nad morzem. To mu uzmysłowi, że my także nie możemy mieć wszystkiego, na co mamy ochotę). (Zapraszam do lektury artykułu o naszym doświadczeniu w sklepie.) Znaczenie stałych i niezmiennych zasad Odkryłam, że w relacjach z dziećmi, bardzo ważna jest stałość i niezmienność pewnych zasad. Nie wszystkich, bo niektóre mogą zależeć od kontekstu. (Na przykład, nie pijemy napojów gazowanych do obiadu, ale w restauracji jest to możliwe.) Zasady, które nigdy nie ulegają zmianie, powinny być dobrze dziecku znane. Przykładem może być nieoglądanie książek przy stole. Jakakolwiek by nie była sytuacja, dziecku nie wolno oglądać ich podczas posiłków. Z jednej strony dlatego, że mogłyby się zniszczyć, a z drugiej, bo posiłek jest momentem, który rodzina spędza razem na rozmowie. Duże znaczenie ma także sposób, jaki mówimy dziecku „nie”. Nie mówmy „nie”, jeśli nie jestem go pewni. Na przykład, w pewnej rodzinie dziecko często prosi o gumę do żucia mamę, ale nigdy tatę. Mimo, że mama na początku odmawia, zdarza jej się kupić mu gumę, kiedy dziecko bardzo nalega. Dziecko dobrze o tym wie, dlatego wykorzystuje sytuację. Czuje, że mamowe „nie” nie jest kategoryczne, w przeciwieństwie do tatowego. Dlatego też ważne jest, żeby mówić „nie” z przekonaniem. Argumentując, proponując alternatywę, odwracając uwagę dziecka, bez wahania, ani wątpliwości. Istnieją różne metody i ich użycie zależy od kontekstu i osobowości zarówno dziecka jak i rodzica. Najważniejsze, żeby dziecko czuło się wysłuchane i zrozumiało przyczynę naszej odmowy. I pamiętajmy, żeby nie mówić „nie” tylko po to, żeby pokazać, kto decyduje. Bo to, co rodzic odbiera jako zwycięstwo nad dzieckiem, ono postrzega jako upokorzenie przez rodzica. A jak jest u Was? Czy mówienie „nie” przychodzi Wam z łatwością? Czy często musicie się do niego uciekać? Podzielcie się z nami Waszymi doświadczeniami na ten temat, jeśli macie na to ochotę:). Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że ta pozycja stała się klasyką angielskiej literatury dziecięcej - do głośnego czytania. Michael Rosen jest wyjątkowym pisarzem - poetą. Potrafi wykreować obraz teoretycznie abstrakcyjny, jak w przypadku rodziny, rodzeństwa (+ chyba tata),które IDZIE NA NIEDŹWIEDZIA.

Wielkie poszukiwania Jeśli Wasze dzieci lubią książki z ruchomymi elementami, te dwie pozycje na pewno przypadną im do gustu. Ja jestem nimi zachwycona. Książki mają mały format, są z twardej tektury i są bardzo porządnie wykonane. Mają także piękne ilustracje i kolorystykę. Do tego tego są zabawne, ciekawe i wciągające. Na każdej rozkładówce czeka na nas element, który możemy przesunąć i podnieść. A o czym są książki? O zwierzętach, które gdzieś się ukryły, a dzieci szukają je, ruszając pewnymi elementami. Czy niedźwiedź jest w pociągu, na łodzi, a może w autobusie? A lew? Gdzie się ukrył? W restauracji, księgarni czy u fryzjera? A może jeszcze w innym miejscu? Koniecznie sprawdźcie! 🙂 To świetne i zaskakujące pozycje. Rozwijają spostrzegawczość i wpływają na rozwój małej motoryki. Bardzo Wam je polecam 🙂 WYDAJE MI SIĘ, ŻE WIDZIAŁEM… NIEDŹWIEDZIA! WYDAJE MI SIĘ, ŻE WIDZIAŁEM… LWA! Kategoria wiekowa: 1+ Autorka: Lydia Nichols Tłumaczenie: Zofia Raczek Liczba stron: 10 Rok wydania: 2019 Wydawnictwo Mamania

Pozycja w rodzeństwie jako doświadczenie kształtujące osobowość i życie dziecka: ustalenia na podstawie badań empirycznych. Wstęp. Rodzina jest bez wątpienia jedną z kluczowych przestrzeni kształtowania osobowości dziecka rozumianej najogólniej jako zespół relatywnie trwałych właściwości lub dyspozycji psychicznych jednostki, wyróżniających ją spośród innych Nieprzytomne dziecko, które prawidłowo oddycha, powinno być ułożone na boku. Istnieje kilka wariantów pozycji bezpiecznej, niemniej zawsze celem takiego ułożenia jest zapobiegnięcie niedrożości dróg oddechowych oraz zmniejszenie prawdopodobieństwa przedostania się do górnych dróg oddechowych takich płynów jak ślina czy wymiociny, a także zapobieganie blokowania gardła przez bezpieczna zmniejsza ryzyko groźnego zadławienia i pozwala w bezpieczny sposób oczekiwać na przyjazd i pomoc ratowników ułożyć dziecko z pozycji bezpiecznej, zwanej także pozycją ustaloną, należy pamiętać, by:Ułożyć je w pozycji najbardziej zbliżonej do bocznej, z otwartymi ustami ułożonymi tak, aby możliwe było wydostanie się z nich płynnej bezpieczna powinna być stabilna. Maluszki mogą potrzebować podparcia za pomocą poduszki czy zrolowanego koca, położonych za plecami. To zapobiega obróceniu się dziecka na plecy lub na należy wywierać nacisku na klatkę piersiową dziecka, by nie utrudniać należy zdjąć okulary, można przykryć je kocem. Przez cały czas trzeba monitorować pracę układu jest także, aby dziecko nie leżało zbyt długo w jednej pozycji. Gdy minie 30 minut, należy przewrócić je na drugi bok.
1.3K views, 9 likes, 8 loves, 2 comments, 5 shares, Facebook Watch Videos from Fizjoterapeuta Malwina Kowalczyk FizjoFik: Pozycja siedząca Kolejna umiejętność dziecka, którą nabywa ono
W piątek 4 grudnia w ramach SEANSU FILMOWEGO Z ITVN zaprezentujemy film „Pozycja dziecka” - zdobywcę Złotego Niedźwiedzia na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Na historię Cornelii, dojrzałej i majętnej kobiety, która za wszelką cenę stara się odzyskać władzę nad dorosłym synem, zapraszamy o godzinie (CST – Chicago) i (EST – Nowy Jork) do ITVN. Bohaterka filmu - dojrzała kobieta z wyższych sfer, z zawodu architekt - na co dzień obraca się w świecie bukareszteńskich elit. Mąż jest jej całkowicie oddany. Wydaje się, że Cornelia nie ma powodu do zmartwień i prowadzi życie, jakiego inni mogliby jej tylko zazdrościć. Ona jednak nie jest szczęśliwa. Ukochany jedynak, 34 – letni Barbu, wyprowadził się z domu i unika kontaktu z matką. Ma dziewczynę, której Cornelia nie może zaakceptować. Pomimo kolejnych prób odzyskania rodzicielskiej władzy, Barbu za wszelką cenę zamierza pozostać niezależny. Pewnego dnia dochodzi do tragicznego w skutkach wypadku. Pod kołami samochodu Barbu ginie chłopiec. Mężczyźnie grozi więzienie. W tej sytuacji Cornelia nie cofnie się przed niczym – zamierza wykorzystać swoją uprzywilejowaną pozycję, żeby ratować syna. To dla niej również doskonała okazja, by nakłonić mężczyznę do powrotu do domu i odzyskać ukochanego jedynaka… Rumuni po raz kolejny potwierdzają, że podziw dla ich filmowych dokonań z ostatnich lat jest w pełni uzasadniony. Zapraszamy na premierowy w ITVN pokaz filmu „Pozycja dziecka”.
Mnie mój gin straszył pozycją fizjologiczną twierdząc, że taka pozycja jest niebezpieczna dla dziecka. Nie dopytywałam dlaczego, bo to była kolejna z wielu głupot jakie usłyszałam, więc wiedziałam, że racjonalnej odp. na to nie da, bo takowej nie ma.
"Pozycja dziecka" to historia skomplikowanej relacji między matką i synem. Główna bohaterka filmu, Cornelia, to zadbana, bogata i szanowana 60-latka. Osiągnęła sukces zawodowy, ma oddanego, siedzącego pod pantoflem męża oraz wpływowych znajomych wśród bukareszteńskich elit. Jednak życie wcale Cornelii nie cieszy… Ukochany jedynak, jej oczko w głowie, 34-letni Barbu ze wszystkich sił stara się uniezależnić od matki. Wyprowadził się z domu, ma własny samochód, a także dziewczynę, która zupełnie nie spełnia standardów Cornelii. A najsmutniejsze jest to, że Barbu unika rodzicielki jak ognia. Nie raczył nawet przyjść na jej urodziny! Kiedy Cornelia dowiaduje się, że syn uczestniczył w tragicznym wypadku, zaczyna walczyć o niego jak lwica o swoje młode. Używa wszystkich wpływów, ustosunkowanych przyjaciół i pieniędzy, aby uchronić Barbu przed więzieniem. Marzy, by syn wrócił do domu i znowu stał się jej „małym chłopcem”… „Pozycja dziecka” to film o relacji matki i syna, o zachowaniu dzieci w stosunku do rodziców i odwrotnie, o rodzicach w taki czy inny sposób tracących swoje dzieci. W tym filmie staramy się oddać różne stany umysłu, uczucia, tlące się w rodzinie konflikty, rozpaczliwe wybuchy, słowem: kawałek życia – w sposób możliwie autentyczny, jak w dokumencie. Postaci są poddawane analizie, a raczej psychoanalizie, żeby pomóc widzom zrozumieć ich racje i być może nawet obudzić w nich współczucie wobec tych pokiereszowanych ludzi., mówi o swoim filmie Călin Peter Netzer. Dystrybutorem filmu w Polsce jest Aurora Films.
Zgodnie z tymi założeniami dziecko nabywa wiedzę i rozwija się dzięki: 1. Inicjowanej przez siebie aktywności własnej, 2. Możliwościom stwarzanym przez otoczenie oraz. 3. Regulowanemu przez dziecko wpływowi środowiska. Największa zmiana w umiejętności funkcjonowania związku dotyczy zwiększenia roli grupy rówiesniczej.
Dzień dobry, mam pytanie dotyczące rozwoju dziecka. Dostała mi się w ręce pewna książka, w której autor napisał, że małe dziecko nie jest w stanie samo nauczyć się chodzenia w pozycji wyprostowanej, tylko przy pomocy rodzica, który prowadzi je za rączki. Jako argument autor podał przykład tzw. "dzikich dzieci" ( W internecie nie mogę znaleźć za dużo informacji na ten temat. Przeczytałem jedna na kilku stronach, że dziecko w pewnym momencie samo łapie się np. szczebli łóżeczka, podciąga się i staje, w innym przypadku chodzi przy ścianie dookoła pokoju, ale bez pomocy innej osoby. Moje pytanie, czy to co napisał autor przytoczonej książki, jest prawdą? Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam Filip KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe? 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy to prawda, że dziecko nie jest w stanie nauczyć się chodzić bez rodzica? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy dziecko uczy się chodzić poprzez naśladowanie osób dorosłych? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska W jaki sposób dziecko jest w stanie opanować chodzenie w pozycji wyprostowanej? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Co myśleć o takiej teorii? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Kiedy dziecko powinno zacząć samo chodzić? – odpowiada Mgr Anna Ingarden Problem z samodzielnym chodzeniem u rocznego dziecka – odpowiada Milena Lubowicz Czy 1,5 roczne dziecko powinno samo chodzić? – odpowiada Lek. Klaudia Kuśmierczuk Jak nauczyć 9-miesięczne dziecko spania w oddzielnym łóżku? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Jak nauczyć dziecko spać samo? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Jak nauczyć 18-miesięczne dziecko samodzielnego zasypiania? – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka artykuły
Osobniczy rozwój mowy nie zaczyna się od chwili, gdy dziecko zaczyna wypowiadać pierwsze słowa. Rozwój mowy, jak i innych czynności układu nerwowego, trwa od poczęcia. Do 27 dnia życia płodowego trwa rozwój cewy nerwowej, która jest zaczątkiem układu nerwowego i decyduje o jego sprawności, a więc i o przyszłej sprawności

Temat: „Sen niedźwiadka”Cele:1. Cele ogólne:• rozwijanie oraz kształtowanie twórczej aktywności dzieci• kształtowanie zdolności wizualizacji• rozwijanie umiejętności wypowiadania się na określony temat2. Cele operacyjne:Uczeńo interesuje się przyrodą, chętnie dzieli się z innymi swoimi wiadomościami i obserwacjami,o wypowiada się zdaniami na temat symptomów i uroków jesienio rozpoznaje i nazywa charakterystyczne jesienne zwierzęta oraz zjawiskao poznaje specyfikę życia niedźwiedziao aktywnie uczestniczy w zabawach kinezjologicznycho zgodnie współpracuje w grupie,o rozwija i kształtuje zdolności manualneo odpręża się, relaksuje i wyciszao koncentrujeo pobudza wyobraźnięo usprawnia ogólną koordynację wzroku, słuchu, ruchuo integruje umysł i ciałoo uczy się wchodzić w role oraz kształtuje zdolności wizualizacjiMetody pracy:pogadanka, metoda wpływy sytuacyjnego, zadaniowa, pokazowa, wizualizacja, ruchowa, twórcza, odtwórcza. Formy pracy:- zbiorowa- indywidualnaMateriały:Płyta CD z muzyką relaksacyjną i odgłosami zwierząt, magnetofon/komputer, arkusze papieru, kubeczki z wodą, farby, miski, papierowe ręczniki, pojemniczki na farbę, zajęć:1. Powitanie dzieci i przedstawienie tematu zajęć2. Uroki jesieni –• Uczniowie na prośbę wychowawcy sami wskazują symptomy i uroki jesieni: pogoda, rośliny, ptaki, zwierzęta.• Przygotowania do zimy – uroki jesieni: Rozpoznawanie obrazkówNauczyciel przedstawia dzieciom informacje obrazujące uroki jesieni oraz materiały ukazujące najcharakterystyczniejsze zwierzęta obserwowane jesienią• Życie przedstawia dzieciom informacje ukazujące charakterystykę i specyfikę życia niedźwiedzia. Pokazuje kolorowe ilustracje, zachęca do wypowiadania się na temat prezentowanych informacji. Prezentuje też dźwięki wydawane przez Zabawy ruchowe z elementami kinezjologii (do muzyki relaksacyjnej – np. dołączonej do pierwszego slajdu z prezentacji Sen niedźwiadka)• jesienny spacer• zabawa z liśćmi• niedźwiadek: porykuje, rozciąga się, ociera o drzewa, wspina• ćwiczenia oddechowe – przygotowanie do medytacji• od stóp do głów• inne oddychanie4. Fantazja sterowana – „Sen niedźwiadka” – bajka relaksacyjna (prezentacja z muzyką z Misie piją wodę – po zajęciach z kinezjologii dzieci piją wodę z kubeczków i zajmują miejsca przy Wykonanie twórczej pracy plastycznej do fantazji sterowanej „Sen niedźwiadka”.7. Rozmowa w kręgu o Podsumowanie :Rundka kończąca: „Najbardziej podobało mi się...” , słodki 1 - Przykładowy tekst do zabaw Przykładowy tekst do zabaw ruchowych z elementami kinezjologiiJesienny spacer:Wyobraź sobie, że jest przepiękny jesienny dzień. • Maszerujemy swobodnie oddychając• Wyciągamy ręce, • przeciągamy się• nabieramy powietrze• wydychając robimy skłony – opuszczając otwarte wyciągnięte dłonieZabawa z liśćmi• Szuranie• RzucanieZnów spacer, z oddychaniemSkłon – i tak zostajemy w pełnym skłonie opierając ręce na podłodze/ziemi, dotykając mchu - stając się magicznie niedźwiadkami na 4 Powolne chodzenie• Porykiwanie,• Przeciąganie• Opieranie się o ścianę• Wchodzenie po miód na drzewoĆwiczenia oddechowe – przygotowanie do medytacji. a. Wyobraźcie sobie, że odpoczywacie w lesie, tak jak troszkę zmęczone misie. Czujecie zapach miodu. Wciągamy ten zapach przez nos, bez otwierania ust. Zatrzymujemy ten zapach w brzuszkach. I wypuszczamy powietrze przez Teraz leżymy ( wyobrażając sobie leżenie na mchu), słuchamy muzyki relaksacyjnej – „Zachód słońca” Od stóp do główA teraz proszę połóż się jeszcze raz i znów stań się dzieckiem....Połóż się na plecach, rozluźnij całe ciało, spokojnie oddychaj. Wsłuchaj się w swój na głowie lewą rękę ...Weź wdech i wydychając powietrze przesuń głowę w lewą stronę . Poleż tak chwilę, teraz wróć do wcześniejszej pozycji i tym razem weź wdech i połóż prawą rękę na głowie i wydychając powietrze przesuń głowę w prawą każdym ruchu obserwuj jak daleko sięgasz.... Teraz ćwicząc dociskaj piętami oddychanieTeraz zamknij oczy. Odpręż się, oddychaj spokojnie...Pomyśl, że z każdym wdechem odżywiasz, wzmacniasz swoje ciało i mózg,a z każdym wydechem pozbywasz się tego co jest Ci już głośno wsłuchaj się w swój oddech...Wyobraź sobie, że teraz oddychają Twoje dłonie, stopy, nogi, ręce, całe ramiona, serce...Poczuj jak krew dostarcza tlen do każdego zakątka ciała..Leżąc przenieś się w wyobraźni w świat, który zaraz Ci przedstawię....(przejście do bajki relaksacyjnej >> Sen niedźwiadka.) Opracowała Magdalena Słowiknauczyciel SP 25 z Oddziałami Integracyjnymiim. H. Ch. Andersena w Olsztynie

Cornelia właśnie skończyła 60 lat, jest zadbana, majętna i szanowana. Osiągnęła sukces zawodowy, ma oddanego, siedzącego pod pantoflem męża oraz wpływowych z

OPIS I ANALIZAROZPOZNAWANIA I ROZWIĄZYWANIA PROBLEMU EDUKACYJNEGO I WYCHOWAWCZEGOPROBLEM: POZYCJA DZIECKA NIEPEŁNOSPRAWNEGO FIZYCZNIE W KLASIE SZKOLNEJ 1. Identyfikacja problemuSzkoła jest miejscem, w którym napotkać można problemy społeczne. Rodzice i ich dzieci stanowią przekrój zróżnicowanego społeczeństwa, zarówno pod względem rasowym, narodowościowym, statusu ekonomicznego, światopoglądu jak i odmienności psychofizycznej. Oznacza to, że pojawia się problem edukacji odmiennego pod względem psychofizycznym człowieka, a szkoła, dyrektorzy i nauczyciele winni umieć go rozwiązać. Niepełnosprawni na wszystkich poziomach kształcenia cały czas narażeni są na bariery w dostępie do edukacji. Dotyczą one nie tylko braku podjazdów, wind, ale również wewnętrznych oporów, lęków osób pełnosprawnych, obcowanie z kimś o odmiennym wyglądzie i możliwościach dzieci pełnosprawnych i niepełnosprawnych w szkole przyczynia się do tego, że i rodzice uczą się tolerancji i akceptacji przez swoje dzieci, które bawią się i uczą z niepełnosprawnymi kolegami. Doświadczenia, jakie gromadzą dzieci, rodzice i nauczyciele w kontaktach z niepełnosprawnymi, przekładają się na wartości, postawy, które odzwierciedlają kulturę danego pokolenia. Dobrze zorganizowana edukacja integracyjna, dostarczając dzieciom, nauczycielom i rodzicom odpowiednich doświadczeń, może przyczynić się do budowania społeczeństwa ludzi pełnosprawnych i niepełnosprawnych umiejących ze sobą po raz pierwszy spotkałam się z grupą uczniów klasy pierwszej moją uwagę zwrócił na siebie chłopiec, który poruszał się bardzo wolno, przytrzymując się poręczy jak również opierając się i przytrzymując ściany, szedł jakby nie na własnych nogach. Okazało się, że chodził na protezach, nie miał obydwu nóg i palców początkowo stroniły od Damiana, same nie zachęcały go do wspólnych zabaw. Damian był pogodnym, wesołym chłopcem, który początkowo miał również problemy w nauce. Chłopiec opuszczał bardzo dużo zajęć, był dzieckiem chorowitym i dlatego sporo czasu przebywał w domu. Poruszanie się na protezach sprawiało mu wiele kłopotu, były ciężkie i Damian szybko się męczył. Poza tym ciągle go uwierały, obcierały, pozostawiały rany. Rodzice chłopca mieli możliwość zakupu dla niego nowych modularnych protez, na których Damian poruszałby się sprawniej, mógłby wykonywać wiele więcej czynności. Niestety protezy te były bardzo drogie i rodziców nie było na nie zadaniem było sprawić, aby dzieci zaakceptowały Damiana takiego jakim był, żeby nie czuł się odrzucony w grupie klasowej, by nie czuł się „kimś gorszym”, a równocześnie pomóc mu poprawić wyniki w nauce. Ponieważ był to początek klasy pierwszej stało przede mną zadanie pomocy przy codziennych czynnościach w szkole, stwarzaniu takiej atmosfery w klasie, by Damian czuł się w niej bezpieczny i miał satysfakcję przebywania w otoczeniu osób przyjaznych mu. Następne zadanie jakie stawało przede mną to pozyskanie pieniędzy na zakup nowych protez, by pomóc rodzicom i Geneza i dynamika zjawiskaObserwowałam uważnie dzieci. Ważne jest, aby od najmłodszych lat uczulać je na potrzeby innych, uczyć je tolerancji wobec drugiego człowieka niezależnie od tego „kim jest i jaki jest”.Rozmawiałam z dziećmi o problemach Damiana, zarówno tych w nauce jak i w poruszaniu się po szkole. Bywało tak, że chłopiec nie mógł z nami wychodzić nawet na krótkie wycieczki, ponieważ bardzo się męczył i bolały go nogi. Kilka razy musiałam przykręcać śruby przy protezach dlatego w biurku zawsze trzymałam wywiad z matką dziecka dotyczący sytuacji rodzinnej. Damian był jedynym dzieckiem w rodzinie. Urodził się zdrowy, ale w wieku 3 lat przebył chorobę o nazwie „posocznica”, której skutkiem była amputacja kończyn dolnych i palców dłoni. I od tej pory porusza się na protezach. Sytuacja materialna rodziny nie przedstawia się dobrze. Mama nie pracowała, bo cały czas zajmowała się synem, a ojciec tylko dorywczo pracował w firmie budowlanej (sezonowo). Mama poświęcała Damianowi wiele czasu. Kiedy chłopiec przebywał w domu ćwiczyła z nim czytanie i uczęszczał na zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze, jednak bardzo dużo zajęć opuszczał więc zaległości w wiadomościach i umiejętnościach ukończył naukę w klasie pierwszej ze słabymi wynikami w nauce. Mylił litery, popełniał dużo błędów w czytaniu i pisaniu. Pomimo, że nie miał palców dłoni pisał kształtnie i starannie. W zakresie 10 liczył na konkretach. Pracował bardzo wolno. Jego pozycja w grupie uległa zmianie. Dzieci starały się pomagać mu w każdej Znaczenie problemuDla człowieka niepełnosprawnego bardzo potrzebna jest odpowiednia atmosfera i akceptacja grupy, w której społeczeństwa do dzieci niepełnosprawnych jest często inny niż do zdrowych rówieśników. Nawet w najbardziej postępowych społeczeństwach dziecko, które jest w oczywisty sposób odmienne, może doświadczyć odrzucenia, nadopiekuńczości, szyderstwa, litości, protekcjonalnego traktowania lub przeciwnie niedoceniania, pobłażliwości, ignorowania. Tylko niektóre z tych dzieci, pomimo doświadczenia tego typu postaw ze strony dorosłych, osiągną dojrzałość i równowagę psychiczną. Pozostałe będą dorastać i wchodzić w dorosłe życie z zaburzeniami osobowości i nie zdołają rozwinąć niektórych lub wszystkich emocjonalnych i społecznych umiejętności niezbędnych w dorosłym starał się uczestniczyć w życiu klasy, ale często był nieobecny. Niektóre dzieci stroniły od niego, nie chciały podać mu ręki podczas zabaw, bądź denerwowały się kiedy chłopiec miał iść na wspólny spacer, że będą szły bardzo PrognozaPrognoza negatywna Zła atmosfera w grupie sprawi, że dziecko będzie się czuło odrzucone. Dziecko zostanie nadal nieakceptowane i odrzucone przez grupę. U dziecka mogą wystąpić zaburzenia rozwoju emocjonalnego i społecznego Pozostawienie dziecka samemu sobie z narastającymi zaległościami sprawi, że nie poprawi wyników w nauce, a jego umiejętności w zakresie czytania, pisania, liczenia mogą ulec pogorszeniu. Brak pomocy ze strony szkoły w zakupieniu nowych protez przyczyni się do tego, że dziecko będzie się czuło źle, nie spełni swoich pozytywna Prawidłowa przyjazna atmosfera w grupie sprawi, że dziecko będzie czuło się dobrze. Akceptacja ze strony grupy i osób dorosłych. Pomoc w pokonywaniu codziennych trudności, barier, pomoc w codziennych czynnościach w szkole. Zaplanowanie oddziaływania dydaktyczno-wychowawczego ze strony szkoły i domu rodzinnego w celu pomocy w poprawieniu wyników w nauce. Ścisła współpraca z rodzicami dziecka. (Pedagogizacja rodziców dotycząca metod i sposobów pracy z dzieckiem). Wzmocnienie motywacji dziecka do nauki oraz wiary w siebie, we własne siły i korzystne rezultaty włożonego wysiłku. Wdrożenie ucznia do samooceny i samokontroli pracy. Pomoc szkoły w zakupie nowych te umocnią pozycję dziecka w społeczności Propozycja rozwiązaniaWażnym zadaniem szkoły, nauczyciela jest stworzenie dzieciom niepełnosprawnym odpowiedniej atmosfery oraz likwidację czynników warunkujących niekorzystną pozycję izolacji w grupie, brak akceptacji. Takie właśnie zadania stały przede mną jako one na:  Stworzeniu odpowiedniej przyjaznej atmosfery w grupie. Likwidacji przejawów niewłaściwych zachowań innych dzieci wobec Damiana poprzez rozmowy indywidualne, grupowe oraz inne metody pracy (zabawy integrujące grupę, przykłady uczynności i tolerancji). Ścisłej współpracy z rodzicami chłopca. Opracowaniu planu pracy i ćwiczeń z dzieckiem w domu i w szkole na zajęciach dydaktyczno-wyrównawczych. Pozyskaniu pieniędzy na nowe protezy dla Damiana poprzez współpracę z „Fundację Polsat”, dyskotek charytatywnej, zbiórki Wdrażanie oddziaływańPlan pomocy Damianowi polegał głównie na wytworzeniu w klasie takiej atmosfery, żeby czuł się w niej bardzo dobrze oraz pomocy mu w nauce. Zadanie na początku nie było łatwe, gdyż dzieci stroniły od swego kolegi, nie chciały się z nim bawić, może tego nie okazywały mu wprost, ale ja to szczególną uwagę na sytuację w klasie, na relacje między dziećmi. Byłam mile zaskoczona kiedy dzieci w delikatny sposób, aby go nie urazić starały mu się pomagać (nosiły mu plecak, pomagały w wejściu po schodach, zachęcały do wspólnych zabaw, gier, pomagały w wykonywaniu niektórych prac)jednym słowem bardzo go polubiły i gdy był nieobecny dopytywały kiedy wróciDamian opuszczał często zajęcia, więc zaległości w nauce narastały. Żeby pomóc chłopcu w pokonaniu trudności w nauce podczas jego nieobecności w szkole jeździłam do niego do domu, po swoich zajęciach w szkole, aby przerobić z nim partie materiału. Damian pracował chętnie w czasie naszych spotkań. Na okres dłuższych nieobecności (ponad 3 miesiące) pomagałam mamie w staraniach o nauczanie indywidualne dla chłopca. Zostało przydzielone dla niego nauczanie indywidualne w wymiarze 6 godzin tygodniowo, które prowadziła pani zaproponowana przez Urząd uczęszczał na zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze, na których pracował solidnie, chętnie wykonywał wszystkie zadania. Dzięki tej pomocy poprawił swoje wyniki w nauce. Należało dodać, że widoczny był duży wkład rodziców, szczególnie mamy, która poświęcała mu dużo zajęciach stosowałam pracę na kilku poziomach, aby każdy uczeń mógł wykonać swoje zadanie. Czasami pomagałam Damianowi siadając przy jego stoliku i mobilizowałam do pracy. Często go chwaliłam i zachęcałam do dodatkowej pracy co powodowało, że osiągał postępy w czytaniu, pisaniu i moich działaniach pomagały dzieci, same chwaliły go za postępy w nauce, za dobrze wykonaną pracę na zajęciach. Damian czuł się dowartościowany i potrzebny. Kiedy w klasie trzeciej rozmawiałam z dziećmi o tolerancji, swoje wrażenia wyraził również Damian jako osoba niepełnosprawna. Były one pozytywne. Chłopiec powiedział, że od samego początku czuł się w tej klasie bardzo dobrze, że koledzy wiedzą kiedy potrzebna jest mu pomoc, może liczyć na wszystkich z grupy, wie, że jak zwróci się o pomoc, to ją otrzyma. Było to bardzo marzeniem Damiana było móc jeździć razem z całą klasą na wspólne wycieczki rowerowe. W momencie gdy dowiedziałam się, że chłopiec może mieć nowe modularne protezy, na których mógłby się poruszać swobodnie i mógłby spełnić swoje największe marzenie, rozpoczęłam rozmowy z dziećmi, rodzicami, dyrekcją i nauczycielami szkoły. Rozmowy przyniosły duży efekt. Dzieci włączyły się do zbiórki pieniędzy w szkole bardzo chętnie. Dokonaliśmy jej również pod kościołem w porozumieniu z księdzem proboszczem. Pozyskaliśmy pieniądze z dyskotek charytatywnych zorganizowanych przeze mnie w naszej szkole. Zaczęłam również współpracę z „Fundacją Polsat”, dzięki której pozyskaliśmy pokaźną kwotę pieniędzy. W rezultacie rodzice mogli zakupić Damianowi nowe protezy. Porusza się na nich swobodnie, ustąpiły bóle, nie ma i koleżanki udowodnili, że można na nich polegać7. Efekty oddziaływańDzięki współpracy szkoły i domu rodzinnego oraz zajęciom dydaktyczno- wyrównawczym udało się pomóc się, że udało mi się dokonać tego czego dokonałam, mogę pochwalić się, że oddałam uczniów, którzy nie są obojętni na losy innych, są tolerancyjni, uczynni, niosący pomoc innym. Damian czuje się w tej klasie bardzo dobrze, a to chyba najważniejsze i jeszcze bardziej cieszy. Myślę, że chłopiec poradzi sobie w klasach starszych. Dzięki systematycznej pracy będzie osiągał dobre wyniki w nauce. Na pomoc swoich kolegów może zawsze „Edukacja integracyjna dzieci pełnosprawnych i niepełnosprawnych”, Życie Szkoły 8/2003Beata Mitura Zespół Szkół w Okrzei edukacja wczesnoszkolna .
  • df0v6fajz3.pages.dev/490
  • df0v6fajz3.pages.dev/710
  • df0v6fajz3.pages.dev/427
  • df0v6fajz3.pages.dev/447
  • df0v6fajz3.pages.dev/481
  • df0v6fajz3.pages.dev/784
  • df0v6fajz3.pages.dev/343
  • df0v6fajz3.pages.dev/49
  • df0v6fajz3.pages.dev/319
  • df0v6fajz3.pages.dev/450
  • df0v6fajz3.pages.dev/945
  • df0v6fajz3.pages.dev/709
  • df0v6fajz3.pages.dev/209
  • df0v6fajz3.pages.dev/689
  • df0v6fajz3.pages.dev/795
  • pozycja niedzwiedzia u dziecka