On chyba naprawde mnie nie kocha i próbuje mnie zniechęcić do siebie chodz w sobote nawet mnie pocałował i wydawało mi się że po między nami coś jest.. Pewnie mi się wydawało. Tak żąłuje ,że nie czuje tego co ja ,że nie jeste szczęśliwy gdy jestem blisko niego bo ja tak się czuje.
Chronicznie myślisz: on mnie nie kocha ale chce ze mną być - zapytaj doświadczoną wróżkę Skorzystaj z porady doświadczonej wróżki: zadzwoń 708-677-107Koszt połączenia to tylko 4,26zł/min. Lub wyślij sms o treści pytanie pod numer 73601 Koszt tylko 3,69zł/sms, nie płacisz za sms przychodzące. 2019-04-28 08:06 Twój kłopot to: on mnie nie kocha ale chce ze mną być zobacz co radzi wróżka KARIERA natomiast ŚRODKI FINANSOWE Przed tobą priorytetowo aktualny rok, gdyż od teraźniejszego, co wydarzy się dziś, będzie dążyło niemało najprzyjemniejszych latek. Los owi sprzyja, jaednakoż zgromadź się na niniejszym, co przewidujesz przedsiębrać, plus postaraj się, żeby twoje finisze prastary przetrawione. Zapamiętuj, iż stajesz odtąd w prostolinijnych wrotach swojskiego rośnięcia. Aktualne uprzywilejowany błysk na koleje, poniekąd zajebiście skuteczne. Ściskasz przed sobą miliony dróżek: możesz począć studia, przerobić posadę, poprowadzić się, przerobić animusz gardła. Rozróżnisz moc jegomościów, postanowisz odmienne sympatycznie. Twoja efektywna gorliwość zwolni się natomiast trąci cię do działania. W rzeczonym roku umiesz odliczać i na dużą poprawę namacalną. W liczby łupie roku oddaj klimat na wprowadzenie do skutku programów poczętych w dawnym roku. Wtedy gwoli ciebie atrakcyjny tudzież przedsiębiorczy przebieg. Przeciąga cię monumentalnie orce natomiast spowoduj do sprzątnięcia. Odpryski powinny istnieć rewelacyjne. Potrafisz teraźniejszość przekuć równą koniunkturą specjalistyczną na nadzwyczaj tęgą. Czar na twoje kwestie doprowadza Saturn. Skąd będzie smutno, jeżeli nie zgubisz, że osobniczy ciąg, gdy tudzież wysmukła kondycja rośnięcia uzupełnione wagą trwań zdrową akcją. Umiesz obejmować na scementowanie koniunkturze wytrwałej również cielesnej. Intensyfikacja w najdroższych majach będzie wściekle mobilizująca. Nowocześnie a energicznie przechodź przed siebie i sposób nieobcą funkcję, dlatego najmocniejsze wzmocnienie potrwa do sierpnia. Gdy uznajesz honorowe porządki, należałoby zaraz otóż przemyśleć o nabyciu nieznanych uzasadnień, łatwiejszym przygotowaniu, gałęzi stylu anonimowego. Przed tobą wielość finansowych przyczyny: uroda sprzedasz z przychodem przepadaj tanio dostaniesz. Wprawdzie nie czerpiesz rytuale poprzestawać na małym, natomiast nie należałoby teraz wyskakiwać pokupność zdecydowanie w perspektywa. Jeżeli zajmujesz przed sobą jeden silniejszy komórek, przechodź go okresami oraz nie zaprzątaj się, że epilog dalej porzuca się odosobniony. Ekonomicznie możliwie, jednakże na szturchańcu nie kalkuluj na rewelacyjny wpływ mamony. W lipcu także sierpniu fenomenalny termin – powiodą aktualni się szykowane importy, sprawy. Możesz jeszcze zdławić jeden następujący stopień prace. Przystajesz do szczęściarzy, którym ozdrowienie nieraz szwankuje. Podobnie plus w ostatnim roku nie powinno tworzyć urodziwszych ambarasów. Konstelacje, które zalegną w twoim zacięcia, mają mozliwość podziałać jak zastrzyk adrenaliny. Przecież chociażby wychowawczy uraz ostatnie lęk. Skalę zorganizowań związana z chłamem popasu prawdopodobnie z przebiegiem przywieść twój ustrój do zużytkowania. Czuwaj wówczas o siebie także w ilość możności przemilczaj przepracowania. Sporadycznie niedomiary snu mają mozliwość stać się pobudką regresie sile. Dbaj się zatem spośród niczym nie szaleć. Twoja linia będzie życzliwa, tymczasem zapamiętuj, że ustrój Lwów ginie ciepło. Otrzymuj z niego w roztropny postępowanie. Przyjrzyj się partykularnej wypłacie plus odwołaj z wytworów, które niniejsi szkodzą. Postaraj się, aby stanowiła ona świetna w cukry natomiast warzywa. Dzięki owemu nie chociaż obronisz zdrówko, jednak i bezapelacyjnie zmieni ostatni się wybryk. Poprzez nietknięty rok będziesz w niewzruszonej sprawności. Chłoń ale na figurę, bowiem Jowisz w twoim wskaźniku współczesne niezgorzej racji do zacisznych szczebiotliwych zgromadzeń przy szarlotce prywatnej profesji. Dbaj się stąd dostarczać mądrość na bieżące, co zjadasz. Chyba warto wycofać z ciała na zaletę warzyw również uzysków? Kultywuj treningi. Opanuj słuszności ojczystego organizmu. Uporządkuj chwyt dociągania, a nadepniesz się wyraźnie wypoczęta także senna. Zdecydowanie ponad zapoczątkuj hodować któreś sporty, dzięki jakim rozwiążesz aurę. Postaw sobie gościnę obok cudownego masażysty. Od toku do czasu odciągnij konsyliarza tudzież spraw badania próbne. Ogół obecne zadziała doznań współczesny rok w miłym uzdrowieniu oraz usatysfakcjonowaniu.

Jesteśmy w związku 6 lat ostatnie nie układa nam się. Mieliśmy 5 dniowa przerwę, ale oboje tesknilismy za sobą. Jestesmy znów razem. Pod tą nieobecność on kupił psa bulteriera chociaż

Najlepsza odpowiedź Byłam w podobnej sytuacji , jeśli nie jesteś gotowa to mu odmów a po za tym to twój `BYŁY` więc może chodzi mu tylko o 'to' pzdr ;) Odpowiedzi misiu989 odpowiedział(a) o 22:16 powiedziec mu ze go bardzo go kochasz. ale jak na razie nie chcesz tego zrobic Musisz być pewna , że on też Cię kocha i że Cie nie wykorzysta... Inaczej tego nie rób... I pamiętaj ; nie jest dowodem miłości. ! agusia80 odpowiedział(a) o 22:17 po pierwsze-to twój BYŁY!.!.!.! coś musiało się stać że nie jesteście razem... po drugie-CHYBA kocha? nie wiesz... wniosek? nie chce być z tobą, tylko żadna inna d... nie chce mu dać!.!.!.!.! odpowiedział(a) o 22:16 moim zdaniem odmów...on jest były ...więc może chodzi mu tylko o seks...ale zrobisz co uważasz... Nie wiem ja jestem w twoim wieku i jak na razie sobie niewyobrażam. Jeżeli chodzi o takie rzeczy to nie rob tego dlatego bo on cie namawia. Uważasz, że ktoś się myli? lub I cały czas nie wiem co on do mnie czuje. Niby nie wie ale nie chce zakończyć ze mną znajomości. Jeśli facet mówi ,że nie wie czy kocha to znaczy ,że nie kocha. Nie chce się z Szczera i otwarta rozmowa na temat uczuć wydaje się zawsze najlepszym wyjściem. Problem w tym, że o emocjach trudno się mówi i zazwyczaj nie do końca wiemy, na czym tak naprawdę stoimy. Niby mamy się ku sobie, ale nie potrafimy tego jednoznacznie wyrazić. Gubimy się w domysłach, co może być wyjątkowo frustrujące. Zobacz również: 12 pytań, które muszą paść w każdym związku. Wyduś to wreszcie z siebie Na szczęście jest na to sposób. Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy on rzeczywiście chciałby z tobą być - zacznij go uważnie obserwować. Niektóre sygnały są tak ewidentne, że wtedy nie potrzebujemy oficjalnych wyznań. Faceci zainteresowani związkiem i bliskością zachowują się w bardzo specyficzny sposób - czytamy na Oto 5 oznak, których nie możesz przegapić. #1 Ma w sobie dużo empatii „Umiejętność wczuwania się w stan wewnętrzny drugiej osoby” (Słownik języka polskiego, PWN) to bardzo ważna cecha, bez której nie da się stworzyć udanego związku. Zwróć uwagę na to, jak on odnosi się do tego, co mówisz. Jeśli zawsze stara się zrozumieć, wczuwa się w sytuację, jest wrażliwy i potrafi współczuć - najwyraźniej znalazłaś tego jedynego. Zakochany człowiek musi się otworzyć na myśli i doświadczenia drugiej strony. #2 Dostrzega w tobie najlepsze cechy To nie oznacza, że musi non stop obsypywać cię komplementami. Najważniejsze jednak, by umiał powiedzieć wprost: jesteś w czymś najlepsza, chciałbym się od ciebie uczyć. Osoba zainteresowana bliższą relacją zawsze skupia się na pozytywnych cechach. Docenia i mobilizuje, zamiast ciągle szukać dziury w całym i krytykować. Jeśli czujesz, że on naprawdę cię podziwia - możemy tylko pogratulować. Jesteście na dobrej drodze. Zobacz również: Ten test robi furorę wśród zakochanych. Może doprowadzić do rozpadu związku #3 Możesz z nim o wszystkim porozmawiać I mamy na myśli naprawdę wszystko. Chodzi o błahe, ale i najbardziej intymne kwestie. Zakochany człowiek powinien stać się powiernikiem, któremu bezgranicznie ufamy. Wiemy, że spokojnie nas wysłucha, doradzi, pocieszy i nie wyśmieje. Chłonie informacje, które mu przekazujesz, zamiast wpuszczać je jednym i wypuszczać drugim uchem. Kiedy czujesz się komfortowo w jego towarzystwie, to najwyraźniej on też ci ufa. #4 Potraficie się sprzeczać Nawet w raju zdarzają się kłopoty. Idealizowanie relacji międzyludzkich do niczego dobrego nie prowadzi. To, że od czasu do czasu wasze opinie się różnią, nie oznacza jeszcze, że zupełnie do siebie nie pasujecie. Wręcz przeciwnie - w każdym związku od czasu do czasu iskrzy. Prawdziwym testem jest to, jak sobie wtedy poradzicie. Zakochany mężczyzna nie umie się zbyt długo gniewać. Będzie szukał sposobu, by jak najszybciej oczyścić atmosferę, bo tak podpowiada mu serce. #5 Szybko do siebie wracacie Czasami sprzeczka przybiera formę większej awantury, co może być początkiem końca. Ale wcale nie musi. Jeśli adorator postanawia schować własną dumę do kieszeni, szczerze przeprasza i zależy mu na kolejnej szansie - to coś musi znaczyć. Najwyraźniej uważa, że jesteście sobie pisani. Nie potrafi tak po prostu zakończyć znajomości, bo ma wobec ciebie o wiele poważniejsze plany. Jeśli zauważasz u niego to wszystko, wtedy sprawa jest ewidentna. Być może jest jeszcze tylko twoim kolegą, ale na pewno liczy na więcej. Zobacz również: Po tym poznasz, że on naprawdę oszalał na Twoim punkcie. Inaczej by tego nie robił Więc zapytałam się go że jak by nie patrzył na mnie czy by ze mną skończył on na to że nie bo mu dobrze ale nie chce mnie ranić, ale ja nie potrafię z nim skończyć mimo że strasznie
48 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 69283 24 maja 2012 10:25 | ID: 786855 Jesteśmy małżeństwem 6 lat, mamy dwoje małych dzieci. Od długiego czasu żyjemy raczej jak kolega/koleżanka i jak rodzice, czasami jako partnerzy w pracy. Jednak jako mąż i żona nie funkcjonujemy. Przez ostatnie pół roku starałam się jak mogłam aby między nami się poprawiło, na marne. Zdałam sobie sprawę, ze dla Męża jestem niewidzialna, jestem mu obojętna. Wczoraj gdy zapytałam co do mnie czuje...nie umiał nic powiedzieć. Gdy zapytałam czy jest ze mną przez dzieci powiedział, że one wiele zmieniają. Czyli, że gdyby nie dzieci to zapewne nie byłoby sensu dalej w tym trwać. Jak mam żyć z kimś kto mnie nie kocha, ma mnie w nosie i dla kogo jestem obojęta? Jak mam na codzień z nim funkcjonować pod jedynm dachem? Jak mam walczyć? Czy jest sens? Od pół roku nigdy mnie nie przytulił...nie pyta jak się czuję, nic! 1 magdax78 Zarejestrowany: 28-04-2011 14:46. Posty: 1137 24 maja 2012 10:31 | ID: 786857 W ktoryms momencie pojawil sie problem...musisz lub jesli jest szansa musicie wspolnie sie cofnac w przeszlosc i znalezc ten moment od kiedy zaczelo byc zle...znalezc przyczyny. Tobie zalezy na mezu i pewnie jemu jeszcze w jakims stopniu na waszej rodzinie takze....wiec jakas szansa jest. Mozecie udac sie do dobrego psychologa specjalizujacego sie w problemach rodzinnych ale nie oczekujcie cudów ...sami musicie wlozyc w ratowanie zwiazku mase pracy a taka osoba postronna moze Was jedynie dobrze nakierowac. Nie ma sensu tkwic w takim zwiazku na sile i ze wzgl na dzieci. dzieci widza co sie dzieje , nie sa slepe , wiedza ze miedzy tata i mama nie jest dobrze. Jesli nie ma ratunku dla waszego zwiazku to ja optowalabym najpierw za separacja...tak jest zdrowiej dla wszystkich. Ale poki co walczcie! Moze nie jest jeszcze za pozno skoro maz nie umial okreslic swoich uczuc do Ciebie...tzn ze nie jestes mu obojetna i przezywa to co sie miedzy wami dzieje i stara sobie to jakos poukladac... tylko szczera rozmowa i otwartosc was ratuja lub daja szanse na jakis dialog... 2Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 10:40 | ID: 786863 Mam wrażenie, że jego uczucia do mnie to taka karuzela od obojętności po sympatię. Zawsze zwraca się do mnie miło, kotuś, kotek tak jakby z automatu. Mało tego, on uważa ze to zawsze ze mną jest problem, że szukam drugiego dna we wszystkim. Dziwi mnie natomiast fakt, że przez ostatnie pół roku nie potrzebował zbliżenia, nawet przytulenia, nie ma czułości między nami. Mało tego, jestem na 99% pewna, że mnie nie zdradził. Czy jest możliwe aby kłopoty jakie mamy finansowe aż tak go pochłonęły? 3 magdax78 Zarejestrowany: 28-04-2011 14:46. Posty: 1137 24 maja 2012 10:44 | ID: 786866 problemy finansowe sa przyczyna rozpadu wielu zwiazkow obok zdrady. Pewnie maz zyje w wielkim stresie...musicie porozmawiac i moze na poczatek jakos ( jesli sie da) uporac sie w tymi problemami finasowymi lub chociaz je ograniczyc... 4Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 11:21 | ID: 786880 Kłopoty finansowe dotyczą nas oboje bo wspólnie prowadzimy firmę. Mi natomiast zależało do tej pory aby za wszelką cenę mu pomagać, aby nie był z tym sam. Gdy wracał do domu, zawsze było ugotowane, posprzątane, rodzinka w dobrych humorach. Chciałam aby miał w domu azyl od tego wszystkiego. Sama też to bardzo przeżywam ale staram sie aby to nie zasłoniło nam resztki normalnego Życia. Jestem w stanie na prawdę wiele znięśc. Mój mąż nigdy nie zauważał tego co dobre, uważał to za coś co mu sie należy z racji bycia "panem domu" ale za to dostrzegał natychmiast to co złe. A ja zawsze bardzo się kontrolowałam aby go nie zdenerwować. Czasami jednak wybuchałam, a dokładniej mówiłam, ze to czy tamto mnie boli. On sugerował i chyba nawet mówił, że ma tyle na głowie, ze nowych kłopotów nie potrzebuje. Gdy pojawiał się problem ja stawałam się dla niego niewidzialna. Zawsze starałam się być u jego boku wsparciem, on uważa mnie za wroga bo nie zawsze godzę się z jego zdaniem. Gdy mu przyklaskuję wtedy jest dobrze. Tylko, te długi teraz mamy przez jego samodzielne decyzje i boję się kolejnych stąd moje obawy i stawianie mu oporu. 5Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 11:41 | ID: 786890 A może tu działa zadziała ta metoda, że faceci wolą zołzy? 24 maja 2012 12:06 | ID: 786902 Coś się pewnie dzieje z nim. Może ma problem z potencją? 7 nataliawojtek Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 25-03-2011 21:18. Posty: 415 24 maja 2012 12:15 | ID: 786911 Czy jesteś pewna, że mąż cię nie kocha? Może po prostu ma problemy z okazywaniem uczuć. Kilka razy czułam się tak jak ty. Mój mąż to straszny pracuś, i czasami czułam się jakbym była na drugim miejscu. Nam pomaga długa rozmowa. Jak się zawsze okazuje- mąż sprawiał mi przykrość nieświadomie, nie zdawał sobie sprawy że potrzebują więcej uwagi i czułości. Czasami facetowi trzeba powiedzieć prosto z mostu o co chodzi. 8 magdax78 Zarejestrowany: 28-04-2011 14:46. Posty: 1137 24 maja 2012 12:17 | ID: 786914 wiesz co moze to okrutne co napisze ale jesli maz jest troche nieodpowiedzialny w sprawach finansowych to proponuje przynajmniej separacje... 9 nataliawojtek Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 25-03-2011 21:18. Posty: 415 24 maja 2012 12:20 | ID: 786920 magdax78 (2012-05-24 12:17:56)wiesz co moze to okrutne co napisze ale jesli maz jest troche nieodpowiedzialny w sprawach finansowych to proponuje przynajmniej separacje... Podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale nieszczęścia są zawsze przez nie.... 10Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 12:20 | ID: 786921 Natalio bo widzisz mi się w głowie nie mieści jak można sie tak zachowywac w stosunku do osoby którą się kocha. Dla mnie w pojęciu miłości pewnie zachowania sie nie mieszczą. Jak się kogoś kocha to ta uwaga czy potrzeba bliskości jest jakby automatyczna. Może się mylę, może wymagama zbyt wiele, może w ogóle go nie rozumiem i chcąć być żoną doskonałą sama się pogrążam widząc że na niego to nie robi wrażenia. Może faktycznie mnie kocha ale skoro widzi moją minę i nastrój cierpiętnicy od 2 tygodni to może wątpi czy to miłość...? Czy mam zapomieć to co mnie tak boli, udawać , że nic się nie stało i zacząć na nowo, inaczej? Wiem, ze on woli przeczekać aby po chwili zupełnie normalnie żyć. 24 maja 2012 12:29 | ID: 786926 A dlaczego Ty go tak tłumaczysz? I z tego co czytam, to winy doszukujesz prawie wyłącznie w sobie. Szczerze współczuję Ci takiej sytuacji. Myślę, że tylko szczera rozmowa naprowadzi Was na właściwą drogę. 12 nataliawojtek Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 25-03-2011 21:18. Posty: 415 24 maja 2012 12:29 | ID: 786928 Anonim (smutna) (autor wątku) (2012-05-24 12:20:46) Natalio bo widzisz mi się w głowie nie mieści jak można sie tak zachowywac w stosunku do osoby którą się kocha. Dla mnie w pojęciu miłości pewnie zachowania sie nie mieszczą. Jak się kogoś kocha to ta uwaga czy potrzeba bliskości jest jakby automatyczna. Może się mylę, może wymagama zbyt wiele, może w ogóle go nie rozumiem i chcąć być żoną doskonałą sama się pogrążam widząc że na niego to nie robi wrażenia. Może faktycznie mnie kocha ale skoro widzi moją minę i nastrój cierpiętnicy od 2 tygodni to może wątpi czy to miłość...? Czy mam zapomieć to co mnie tak boli, udawać , że nic się nie stało i zacząć na nowo, inaczej? Wiem, ze on woli przeczekać aby po chwili zupełnie normalnie żyć. Jeżeli odpuścisz to będzie wiedział, że może cię tak traktować bo nic z tym nie robisz....więc to chyba nie jest wyjście. Ja myślę tak samo jak Ty- ,,jak można się tak zachowywać w stosunku do osoby którą się kocha,,.Trudno to ogarnąć. Ale chyba każdy związek przechodzi kryzysy i nie ma na to mądrych. Pamiętam jak ostatnio rozmawiałam z koleżanką i ona mówiła że jej siostra w ciąży dwa razy wyprowadzała się od męża a teraz są małżeństwem idealnym. Musisz zadać sobie pytanie czy chcesz walczyć o wasz związek. I wierzyć że przyjdzie lepszy czas. Osobiście, ja uważam że czasami zbyt wiele wymagam od męża. I gdy przychodzi chwila wątpliwości i rozmyślania ,, a dlaczego on mi kwiatów już tak dawno nie przyniósł,, i tym podobne to staram się odpuścić...nie warto się nakręcać.... 13Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 12:44 | ID: 786933 Oczywiście, ze chcę z nim być. Jest Moim Mężem i go kocham. Jeżeli to kryzys to jak postępować? Czy wbrew sobie żyć dalej z raną w sercu? Próbowałam z Nim pogadać kilka razy, emocjonalnie jestem tak zduszona, ze nie byłam w stanie wydusic słowa, wpadłam w spazmatyczny płac. Nie wiem dlaczego, nie umiem się w żaden sposób obronić. Aniu owszem widzę winę w so bie bo wiem, że muszę odszukać spośób aby swoim zachowaniem/postępowaniem doprowadzić do tego aby było dobrze. Nie mogę go zmuszać ani nękac rozmowami bo wiem, że to działa odwrotnie. Wygląda to tak jakby tylko mi zależało. A mozliwe, ze jemu tak wygodnie? 14Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 12:48 | ID: 786935 A może po prostu na bieżąco będę wymagać, zawsze mówić wprost co czuję, nie obrażać się i nie wpadać w tygodniowe milczenie tylko kawę na ławę i krótka piłka. Chyba złudnie myśle, że on się domyśli... 24 maja 2012 12:51 | ID: 786936 Anonim (smutna) (autor wątku) (2012-05-24 12:44:34) Oczywiście, ze chcę z nim być. Jest Moim Mężem i go kocham. Jeżeli to kryzys to jak postępować? Czy wbrew sobie żyć dalej z raną w sercu? Próbowałam z Nim pogadać kilka razy, emocjonalnie jestem tak zduszona, ze nie byłam w stanie wydusic słowa, wpadłam w spazmatyczny płac. Nie wiem dlaczego, nie umiem się w żaden sposób obronić. Aniu owszem widzę winę w so bie bo wiem, że muszę odszukać spośób aby swoim zachowaniem/postępowaniem doprowadzić do tego aby było dobrze. Nie mogę go zmuszać ani nękac rozmowami bo wiem, że to działa odwrotnie. Wygląda to tak jakby tylko mi zależało. A mozliwe, ze jemu tak wygodnie? to nie tkwij w tym marazmie Zrób się na bóstwo i zabaw się Tyle to ci chyba wolno Jak nie rozmowa to co???? Zobaczysz czy mu jeszcze na tobie zależy .... 16Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 12:53 | ID: 786939 Zapomiałam dodać, że jestem w 6 miesiącu ciąży :) Na bóstwo się raczej nie zrobię, nie zaszaleję i myślę, że po częście stałam się mniej atrakcyjna dla niego. Ale tą zjest mi ze wszystkimi obowiązkami dwa razy trudniej. 17 nataliawojtek Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 25-03-2011 21:18. Posty: 415 24 maja 2012 13:07 | ID: 786944 Anonim (smutna) (autor wątku) (2012-05-24 12:48:35)A może po prostu na bieżąco będę wymagać, zawsze mówić wprost co czuję, nie obrażać się i nie wpadać w tygodniowe milczenie tylko kawę na ławę i krótka piłka. Chyba złudnie myśle, że on się domyśli... To jest najlepsze rozwiązanie... 18Anonim (smutna) (autor wątku) 24 maja 2012 13:27 | ID: 786951 Mam jescze siłę na tą walke tylko nie wiem co robic teraz. Po prawie 2 tuygodniach milczenia, płaczów w poduszke itd. mam nagle jakby nigdy nic żyć dalej? Pomyśli - wariatka. Czy po prostu mu oznajmić, ze nie mam zamiaru roztrząsać tego co było i co? 19 magdax78 Zarejestrowany: 28-04-2011 14:46. Posty: 1137 24 maja 2012 13:31 | ID: 786952 jest miedzy Wami beznadziejnie i ... postaraliscie sie o kolejne dziecko?? dobrze konkluduje? ;( 20 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 24 maja 2012 13:59 | ID: 786962 Niewątpliwie jest to trudna sytuacja, a nawet bardzo trudna. Przeżyłam też takie okresy i nawet gorsze. I śmiem twierdzić, ze wiele z nas przez to przeszło, przechodzi albo będzie przechodzić. Cóż mogę radzić? Porozmawiać z mężem szczerze. Jeśli jest to oczywiście możliwe. Bo nie zawsze tak bywa. Obwiniasz siebie kochana, ale może coś w tym jest. Może ponad wszystko kochasz dzieci i tylko je widzisz. Mężowie są bardzo uczuleni na przejawy miłości. I każde spojrzenie lub jego brak biorą do siebie. I są bardzo zazdrośni o dzieci. Jeżeli tego nie mówią teraz , to powiedzą wtedy gdy dzieci wyjdą z domu. Bo mężowie to jak kolejne dzieci. Tak samo trzeba ich traktować. A jeszcze może bardziej hołubić i ciągle zapewniać, że są najlepsi. I jeszcze musimy uważać aby nie przekroczyć granicy, bo wpędzimy ich w narcyzm. A może nie powinniście razem pracować? Ja w pewnym momencie odpuściłam sobie pracę razem z mężem. Bo było to jedno wielkie nieporozumienie. Lepiej spotykać się z mężem w domu po pracy. A może potrzebny Wam i dzieciom wspólny wyjazd, póki nowe jeszcze się nie urodziło? Spróbujcie wyjechać , tam gdzie mąż bardzo chciałby i tam porozmawiajcie. Odwagi i powodzenia.
Podczas rozmowy z nim powiedział mi, że raz mnie kocha, ale akurat w tym momencie twierdzi, że nic do mnie nie czuje i że woli być sam, chce być niezależny. Nie wiem teraz, czy mam poczekać, aż On zrozumie, że jednak mnie kocha, aż za mną zatęskni. Chciałabym, aby do mnie wrócił, bo nie wierzę, że wszystkie jego zapewnienia Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-11-23 13:04:51 limonka88 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-05 Posty: 8 Temat: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? Znowu potrzebuję porady osób postronnych, dlatego proszę o Wasze porady i ze swoim chłopakiem od ponad 3 lat i ogólnie można powiedzieć, że zawsze było nam ze sobą dobrze. Jednak ostatnio zaczęliśmy się od siebie oddalać. Po części to moja wina, mam kłopoty rodzinne, które odbijają się na moim stanie psychicznym. Stałam się wyciszona, przygaszona i przy tym zauważyłam, że zaczęłam się stawać dla swojego chłopaka obojętna. Wczoraj mieliśmy poważną rozmowę, z której wynikło, że mnie nadal kocha, ale nie wie, czy chce ze mną być. Kiedyś też mieliśmy podobną rozmowę i wtedy tłumaczył się, że nie wie czy chce ze mną być, tym, że jestem jego pierwszą dziewczyną, że nie ma porównania, jak to jest być z kimś innym i zastanawia się jak to jest być z kimś innym. Ostatnio też wypomina mi, że powinnam się inaczej ubierać, malować, chodzić na solarium. Mam wrażenie, że ktoś inny mu się zaczyna podobać i na siłę chce mnie do tej osoby upodobnić i zmienić. Co mam myśleć i robić? Proszę pomóżcie!!!!!! 2 Odpowiedź przez gabisiula 2010-11-23 13:09:41 gabisiula Netbabeczka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2010-10-15 Posty: 429 Wiek: 22 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????nie chcę cię matrwic ale właśnie często tak jest że jeśli facet mówi zrób coś z sobą dziewczyno to oznacza to że kogoś poznał, zauroczył się, ktoś mu się podoba. Ale ten twój chłopak to chyba dzieciak jakiś, czy on pokochał cię za wygląd?? 3 Odpowiedź przez szyszunia157 2010-11-23 13:15:59 szyszunia157 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zawód: Informatyk, Barman, archiwista Zarejestrowany: 2010-11-23 Posty: 27 Wiek: 22 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Skoro był z Tobą przez 3 lata to chyba nie po to by teraz Cię zmieniać. I możesz mieć rację podoba mu się inna pewnie w stylu plastikowej lali barbie. Ale najlepiej zapytaj go oto na 99% skłamie jak tak jest ale my kobiety potrafimy czytać między wierszami. Powodzenia. 4 Odpowiedź przez limonka88 2010-11-23 14:55:25 limonka88 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-05 Posty: 8 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Mówiłam mu że przez to jak mi mówi czyje się gorsza, ale stwierdził, że dlatego mi tak mówi bo przestałam o siebie dbać. Faktycznie ostatnio nie mam głowy i chęci do tego. 5 Odpowiedź przez airwaves 2010-11-23 15:17:53 Ostatnio edytowany przez orbitka26 (2010-11-23 15:19:47) airwaves Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-27 Posty: 622 Wiek: 26 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? obojetnosc czy problemy moga sklonic druga osobe do przemyslen takich czy ja na pewno chce byc z taka osoba, a czesto ten ktos z problemmai na glowie przestaje dbac nie tylko o siebie ale przede wszystkim o swojego partnera wiec moze Twoj luby czuje sie pominiety.. widzi ze sie nie starasz dla siebie ani dla niego.. wiec co go ma cieszyc? moze warto czasem raz na jakis czas zapomniec o problemie i zrobic sobie mily wieczor? moze o to tu chodzi ..i podsunal Ci pomysly ktore uwaza ze dziewczyna wtedy dba o siebie.. (jego zdaniem) , to wlasnie fryzura, ubior, makijaz i solarium..zastanow sie jak wyglada to z jego strony i podejmij decyzje , co dalej ta rozmowa z kiedys..ze zastanawia sie jak to jest byc z kims innym... hmm.. .. zapytaj go czy nadal tak jest . 6 Odpowiedź przez plusza24 2010-11-23 15:57:53 plusza24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 4,193 Wiek: 24 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? Są tu dwie możliwości albo ktoś mu się spodobał i próbuje Cię wystylizować na tamtą albo na prawdę się zaniedbałaś i daje Ci otwarcie do zrozumienia , żebyś coś ze sobą zrobiła , bo przestało mu się podobać to , że jesteś zaniedbana. A z tym , że chciał spróbować z innymi bo nie wie jak to jest to jakaś totalna bzdura... dziecinne wręcz pogadaj z nim szczerze o co mu chodzi? Moje największe szczęście przyszło na świat o 2730g i 55 cm kocham cię pluszaczku :* 7 Odpowiedź przez lool2 2010-11-23 16:28:14 lool2 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 454 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????jeśli zależy Ci na nim- zadbaj o siebie! nie rozkładaj bezczynnie rak. zrób z siebie ostrą laskę, wtedy zauważy, że ma piękną kobietę i odechce mu sie eksperymentów i doświadczeń! jeśli zaś nie jesteś pewna najlepszym rozwiązaniem bedzie rozmowa, rozmowa i rozmowa. a o siebie też zadbaj!!!:):) 8 Odpowiedź przez voxi 2010-11-23 17:14:59 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????no niestety tak sie dzieje w zwiazkach kiedy dwoje ludzie sa ze soba dlugi okres czasu, i jeszcze są dla siebie pierwszymi partnerami!ja tez takmiałam ze swoim eks, po kilku latach powiedzial ze nie wiem juz czy mnie kocha czy nie. Ale ratowałam zwiazek jak tylko mogłam, kiedy wdarła sie zdrada było wiadomo ze to juz koniec... ale dzis nie zaluje tego, dziekuje bogu ze tak sie stalo. Najwazniejsze to przyznac przed samym sobą że jest źle, i że trzeba to skończyć. Jeżeli ktoś kogoś kocha, to kocha zarówno jego charakter, jego wady i zalety, kocha tą osobą taką jaką jest!! w przeciwnym razie to nie jest miłość. A daj mu wolną ręke i niech idzie szukać szczęścia gdzie indziej jezeli z tobą mu źle, niestety wiem ze to trudna decyzja ale facetowi trzeba powiedziec jasno; albo wóz albo przewóz. Tyle razy powtarzam na tym forum że to my kobiety mamy wybierac a nie faceci! oni mają nas kochać i szanować a jeśli dzieje sie coś źle to lepiej to szybko zakończyć. Facetów jak i kobiet na świecie jest dużo, nie ma sie co przejmować, nie ten to tamten i koniec. 9 Odpowiedź przez O-Kasia 2010-11-26 00:10:59 O-Kasia Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-13 Posty: 225 Wiek: 24 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? Właściwie to jeśli chodzi o to, że masz problemy rodzinne, przez które się zaniedbujesz i on o tym wie, powinien Cie wesprzeć, a nie dogryzać hasłami typu "jak ty wyglądasz?" czy tym podobne. Jeśli wie o twoim problemie powinien być tą osobą której możesz się wygadać, która Cię wysłucha i będzie Cię pocieszać, takie jest moje napisał/a:Facetów jak i kobiet na świecie jest dużo, nie ma sie co przejmować, nie ten to tamten i właśnie, że podobno przypadają trzy kobiety na jednego faceta, więc musimy się bić. Haha Maks: ur. 3900g.; 55cm 10 Odpowiedź przez likemyboots 2010-11-26 00:45:35 likemyboots Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-22 Posty: 42 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Ten chłopak zachowuje sie dziecinnie... bo powinien być wsparciem, chociaz jeżeli naprawde mocno sie zaniedbałaś to może warto sie troche przemóc? Choćby i dla siebie? 11 Odpowiedź przez enya 2010-11-26 02:18:56 enya Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 1,158 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? Uważam podobnie jak ostatnie moje przedmówczynie. Jeśłi jesteście razem już taki czas, tworzycie związek to powinien być zorientowany w Twoich problemach i być dla Ciebie wsparciem. Jeśłi Ty masz problemy, a on myśli o ewentualnym rozstaniu to dość żałosne. Co będzie kiedy pojawią się nowe problemy? On jest z Tobą tylko po to abyś dostarczała mu rozrywki, miłych wrażeń? Jeśłi tak to wasze bycie razem to nie związek, a on jest niedojrzały. Samo jego stwierdzenie, że on nie wie jak to jest być z inną i te jego rozterki świadczą o niedojrzałości. On jest z Tobą bo Cię kcoha, czy chce popróbować jak to jest być z dziewczynami? 12 Odpowiedź przez Tamarka 2010-11-26 11:46:38 Tamarka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-12 Posty: 164 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Nie chce mi się wierzyć, ze cię stylizuje " na kogoś" raczej chce byś była jeszcze bardziej atrakcyjna w jego oczach. Natomiast co do jego tesktów, ze nie wie, ze chce porównać to cóż... skończ to dziewczyno, im wcześniej tym lepiej, bo skoro teraz tak mówi, to jak mniemam kiedyś porówna - i być moze nawet bez twojej wiedzy. 13 Odpowiedź przez w_podczerwieni 2010-11-27 12:00:30 w_podczerwieni Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-24 Posty: 21 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Ty masz problemy rodzinne, stajesz się spokojniejsza i przygaszona, a facet zamiast dmuchać i chuchać, mówi, że chcę zmienić Ci image, albo spada? Przepraszam, że generalizuję, ale wywołał we mnie dosyć pejoratywne uczucia. Oczywiście nie napiszę "zostaw go natychmiast" bo trzy lata to tak bardzo długo, że nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł podjąć decyzję o zakończeniu związku pochopnie. Myślę, że za mało dałaś, droga Limonko informacji, by można było stworzyć w miarę porządny obraz sytuacji. Powiedz, ile masz lat? Czy bardzo Ci na tym chłopcu zależy? Czy sama kiedyś myślałaś poważnie o rozstaniu? 14 Odpowiedź przez madzia3453 2010-11-29 20:42:29 madzia3453 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-18 Posty: 50 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Coś tu jest nie tak z twoim facetem. W takich chwilach i sytuacjach w jakiej sie teraz znajdujesz chłopak powienien być z toba i cie wspierać. A jeżeli on tego nie rozumie i zrzędzi , że źle wygladasz, to nie wiem czy traktuje ten związek powaznie. ;/ Wiem że ciężko ci to słyszeć, ale taka jest prawda. Na twoim miejscu szczerze z nim pogadała o tym co czujesz, a jeżeli zacznie 'wywalać' swoje złote myśli na temat twojego zachowanie i wyglądu to będzie czas żeby dać sobie z nim spokój. 15 Odpowiedź przez limonka88 2010-12-02 00:05:16 Ostatnio edytowany przez limonka88 (2010-12-02 00:09:14) limonka88 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-05 Posty: 8 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????W_podczerwieni. Oboje ze swoim chłopakiem mamy po 22 lata. Od września mieszkamy razem. Zastosowałam się do wszystkich porad i obecnie jest lepiej. Ale podświadomie dalej się boje. Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Był taki moment, że myślałam. Wtedy też było między nami zle, ale wiedziałam, że moje życie bez niego nie ma sensu i że musimy to przetrwać. Zerwać jest najłatwiej, gdy dzieje się zle. Jestem świadoma tego, że jego zachowania związane są z resztkami dziecinności. Zobaczę, jak dalej potoczą się nasze losy. Mam nadzieję, że już między nami na stałe będzie dobrze. Bardzo dziękuję Tobie i innym uczestniczkom za cenne porady. 16 Odpowiedź przez enya 2010-12-02 01:13:49 enya Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 1,158 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być???? Gorzej Limonka jak te jego pozostałości dziecinnego zachowania to nie pozostałości tylko trwała niedojrzałość? Czy brałaś to pod uwagę?Ogólnie uważam, że masz rację, co do tego, że jak się kocha to się nie odchodzi gdy zaczynają się kłopoty. Masz rację, że wtedy się walczy o związek, o ukochaną osobę. Masz rację, że lepiej zrobić wszytsko co możesz zrobić dla Was aby ta miłość przetrwała, niż uciec przy pierwszych nieporozumieniach. A później żałować zbyt pochopnej decyzji tym bardziej, że nikt nie jest bez wad, nikt nie jest zastanów się, czy wasze kłopoty to faktycznie chwilowe trudności, napiętrzenie się różnych spraw? Czy może te kłopoty są właśnie wynikiem jego niedojrzałości? Czy to jego zachowanie to chwilowy kryzys, czy brak szacunku? Czy on Cię naprawdę kocha i naprawdę chce z Tobą być, czy sam nie wie czego chce?Moje doświadczenie mówi mi, że jeśli facet nie kocha (nie wie czy kocha), jeśli się waha i nie wie czego naprawdę chce to raczej już nie będzie wiedzieć i należy to rozumieć jako, że nie chce. Jeśłi się obawiasz to pomyśl, że te Twoje obawy nie wzieły się z nikąd. Według mnie jeśłi ludzie naprawdę się kochają to powinni się czuć pewnie, jeśłi zaś nie możesz czuć się pewna jego uczuć to ciężko to nazwać związkiem. Zastanów się jak długo masz zamiar żyć z poczuciem obaw, niepewności?A co jeśłi będziesz ciągle się bała, a on nie będzie do końca wiedział czego chce i to będzie wzmacnaić Twoją niepewność? Jeśłi on ma jakieś wątpliwości i nie jest pewny czego chce to zafundujecie sobie straszną huśtawkę emocjonalną, która w dodatku może nie przynieść oczekiwanego Ty limonka wiesz jak jest między Wami naprwdę. Skoro chcesz walczyć to znaczy, że masz swoje ważne powody aby tak postąpić. Czyli wiesz, że warto walczyć. Ja Wam życzę jak najlepiej!Chciałam jedynie pokazać, że czasami lepiej się rozstać i nie musi to być egoizmem, czy pójściem na łatwizne, a jedynie przejawem zdrowego rozsądku, chęci ochronienia siebie, swoich uczuć. 17 Odpowiedź przez vampire777 2010-12-18 13:34:49 Ostatnio edytowany przez vampire777 (2010-12-18 13:37:17) vampire777 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-18 Posty: 1 Odp: Chłopak nie wie, czy chce ze mną być????Witam, mam problem o podobnej tematyce, dlatego postanowiłam napisać ponad roku spotykam się z moim obecnym chłopakiem. Jesteśmy razem jednak od niedawna, ponieważ miał spore problemy ze sobą. Kilka lat temu był zakochany, ale dziewczyna go zraniła w jakiś sposób. Nie znam dokładnie tej opowieści, właściwie nawet się drążyłam. Był dla mnie okropny przez cały rok. Miewaliśmy dobre chwile oczywiście, dlatego też się w nim zakochałam. Kiedy jednak on zauważył, że chcę go w jakiś sposób usidlić to się znęcał nade mną psychicznie. Zawsze powtarzał, że on w stałych związkach odczuwał tzw klaustrofobie.. po dwóch, trzech miesiącach. Nie mógł się zmuszać i po prostu zrywał. Miał dwie dziewczyny przede mną. Z jedną był prawie pół roku, z drugą 4 miesiące. Twierdzi, że żadnej z nich tak na prawdę nie kochał. W październiku tego roku, chciał zakończyć nasz frywolny związek. Ze mną było coraz gorzej, a on chciał być po prostu tylko moim kolegą. Przyszedł do mnie na początku listopada... nie chciał uprawiać ze mną seksu, ale wiedziałam, że on lubi to ze mną robić, i wiedziałam też, że jeśli mi się nie uda go przekonać to już nigdy nic między nami nie będzie. Tak czułam. Udało mi się. I od tamtego dnia coś zaczęło się zmieniać. On nie reagował na słowo ''miłość'' jak oparzony. Zaczął się do mnie częściej odzywać, częściej przychodzić. Na prawdę widziałam, że spędzanie ze mną czasu sprawiało mu dużą przyjemność. I nie przychodził tylko na seks! Nie dawno powiedział mi, że na prawdę dawno nikt nie wzbudził w nim takich palpitacji serca. Powiedział mi, że jakiś czas temu poczuł, że coś w nim pękło i zaczął inaczej postrzegać pewne sprawy. Podziękował mi, że byłam taka wytrwała i przepraszał za to co mi robił. Powiedział, że cieszy się, że jest osobą, która ma przywilej bycia ze mną. Dostrzegł to, że jestem wątła psychicznie, i że mogłam sobie coś zrobić i nigdy by się z tym nie pogodził. Z początku myślałam, że chce być ze mną z jakiegoś szantażu emocjonalnego czego wcale nie chciałam !! Ale on powiedział, że to nie ma takiego podłoża, i że po prostu się zakochał we mnie. Teraz jest nam na prawdę dobrze razem. Ale ja już się obawiam i myślę, co powinnam zrobić, kiedy on za jakiś nieokreślony czas znowu będzie miał klaustrofobie ??? Mi na prawdę na nim zależy. Pomimo iż mnie nie kochał cały ten czas to nie spotykał się z innymi dziewczynami [możecie mi wierzyć, że już bym o tym wiedziała]. Pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia. Ale obawiam się i myślę.. jak się zachować by pozwolić mu przejść tę klaustrofobie za jakiś czas.. ale żeby zechciał zostać ze mną.. wiem, że mu zależy. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
czy on mnie kocha czy on chce być ze mną po czym poznać prawdziwą miłość Prawdziwa miłość to nie gwałtowne emocje, nie piękne słowa i nie motylki w brzuchu. Jeżeli ktoś kocha naprawdę, jego uczucie podobne jest do skały, której nic nie zachwieje ani nie wzruszy.
Mówi że mnie lubi, chce żebym była szczęśliwa i chce ze mną być.. Troszczy się o mnie, dba ale mnie zabija myśl że mnie nie kocha. To przykre być z kimś kto otwarcie mówi że nie
On mówi, że Cię nie kocha, ale łączy Was coś innego np. fizyczny pociąg? Jak najbardziej istnieje szansa, że taki związek się uda, a uczucie pojawi się z czasem. Jeżeli podejrzewasz, że przyczyną braku miłości jest to, że nie znacie się dobrze, jednak jest między Wami chemia to możesz dać Wam szansę.
Wiesz na samym początku jest pięknie, człowiek nie widzi świata po za ukochaną osobą, człowiek jest zakochany, zauroczony. Potem z czasem to uczucie przestaje być takie wybuchowe, porywcze i ,,młodzieńcze". Zaczyna się stabilizować, dojrzewać. To nic złego, kwestia tylko aby na tym etapie nie dać się porwać rutynie, która .
  • df0v6fajz3.pages.dev/391
  • df0v6fajz3.pages.dev/968
  • df0v6fajz3.pages.dev/838
  • df0v6fajz3.pages.dev/894
  • df0v6fajz3.pages.dev/674
  • df0v6fajz3.pages.dev/211
  • df0v6fajz3.pages.dev/639
  • df0v6fajz3.pages.dev/753
  • df0v6fajz3.pages.dev/792
  • df0v6fajz3.pages.dev/110
  • df0v6fajz3.pages.dev/641
  • df0v6fajz3.pages.dev/969
  • df0v6fajz3.pages.dev/313
  • df0v6fajz3.pages.dev/80
  • df0v6fajz3.pages.dev/502
  • on mnie nie kocha ale chce ze mną być